O tej sprawie równocześnie poinformowało nas kilku Czytelników z Kostrzyna i Dąbroszyna. – Kto wydał decyzję o wycięciu tych drzew? Przecież tam były m. in. dorodne, zdrowe dęby! Komy one przeszkadzały? Drzewa rosły od lat, nie stanowiły zagrożenia – mówi oburzony mieszkaniec Dąbroszyna. – Drzewa są wycinane bez żadnego powodu, i to jeszcze w czasie, gdy trwa okres lęgowy – mówi drugi z Czytelników, mieszkaniec Kostrzyna.
Wycinka drzew była konieczna?
Chodzi o wycinkę przy linii kolejowej do Barnówka. Nie ma na niej dużego ruchu pociągów, jeżdżą tędy praktycznie tylko składy z cysternami, obsługujące kopalnię ropy naftowej i gazu ziemnego w okolicy Dębna. Odwiedziliśmy miejsca, które wskazali nasi Czytelnicy. Faktycznie, wzdłuż torów wycięto setki dorodnych drzew, mniejszych drzewek i po prostu krzaków. Gdy byliśmy na miejscu, to gdzieniegdzie pracowali jeszcze pilarze. Przy jednej z dróg na terenie strefy przemysłowej leży ogromna hałda ściętych drzew i krzewów. Większe pnie i konary pocięte są na kawałki u łożone przy torach. – Jakoś tak łyso się zrobiło. Drzewa nikomu nie przeszkadzały, nie ograniczały widoczności, nie powodowały zagrożenia, a chociaż cień dawały – mówi pan Dawid, kierowca, którego spotykamy przy ul. Gorzowskiej.
Kolej tłumaczy, że chodzi o bezpieczeństwo
Z pytaniem o powody wycinki zwróciliśmy się do PKP Polskie Linie Kolejowe. - Prace związane z oczyszczeniem terenu przy linii kolejowej Baranówko – Kostrzyn, podobnie jak przy innych liniach kolejowych, są związane z koniecznością utrzymania bezpieczeństwa na sieci kolejowej – wyjaśnia Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP PLK. Kolej tłumaczy, że taki obowiązek na PKP PLK nakładają przepisy. - Zgodnie z Ustawą o transporcie kolejowym z 28 marca 2003 r. oraz rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 7 sierpnia 2008 r. drzewa nie mogą rosnąć w odległości mniejszej niż 15 metrów od torów. Taka sytuacja zagrażałaby bezpieczeństwu ruchu. Do oczyszczenia terenu, zgodnie z przepisami, zobowiązany jest zarządca infrastruktury kolejowej – tłumaczy R. Śledziński.
Drzewa się łamią i stwarzają zagrożenie
Przedstawiciel PLK zaznacza, że w województwie lubuskim coraz częściej dochodzi do anomalii pogodowych. - W wyniku silnych wiatrów, tylko w ubiegłym roku, na terenie Zakładu Linii Kolejowych w Zielonej Górze zanotowaliśmy 24 przypadki związane z powalonymi drzewami lub połamanymi przez silny wiatr konarami, które spadały na tory i wstrzymywały na ruch pociągów. Jest to bardzo poważne zagrożenie. Tego typu sytuacje doprowadziły do opóźnienia 56 pociągów. Właściwe utrzymanie terenów wokół linii kolejowych ma zapobiegać i ograniczać tego typu zdarzenia – tłumaczy R. Śledziński. Zapewnia jednocześnie, że wszystkie prace prowadzone są zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły**
Zobacz też wideo: Dramat w Świebodzinie. Pijany Ukrainiec wjechał ciężarówką na przejazd kolejowy wprost pod nadjeżdżający pociąg. Mężczyzna usłyszał zarzuty
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?