Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cud w szpitalu w Gorzowie! Lekarze robili wszystko, by utrzymać ciążę 23-latki. Teraz kobieta jest szczęśliwą mamą Marceliny i Szymona

Redakcja
arch. prywtane/mat. szpitala
- Jesteśmy zdrowi, czujemy się dobrze. Jestem wdzięczna całemu zespołowi oddziału położniczo-ginekologicznemu. Każdemu bez wyjątku zawdzięczam to, że dziś mogę się cieszyć widokiem moich maluszków. W trakcie mojego pobytu w oddziale nie brakowało trudnych momentów - opowiada 23-letnia Saranda, szczęśliwa mama Marceliny i Szymona.

Gorzowianka spędziła 13 długich tygodni na oddziale położniczo-ginekologicznym Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. - Aby utrzymać ciążę lekarze w 20. tygodniu ciąży założyli pacjentce szew McDonalda, wykorzystywany w sytuacji gdy może dojść do poronienia, z powodu niewydolności cieśniowo-szyjkowej. Wskazaniem do takiego postępowania w przypadku tej pacjentki były też dwa poprzednie poronienia - informuje rzeczniczka gorzowskiej lecznicy Agnieszka Wiśniewska.

Szew McDonalda uratował ciążę gorzowianki

Założenie szwu przyniosło oczekiwany skutek: Marcelina i Szymon są już na świecie. Chociaż do porodu doszło przed wyznacznym terminem, to już dziś wszyscy cieszą się tymi pięknymi chwilami w rodzinnym domu.

- Choć założenie szwu McDonalda (tzw. okrężnego) nie jest zalecane w ciążach mnogich i literatura medyczna ma na to podzielone zdanie, tu nie mieliśmy wyjścia. Dzieci trzeba było ratować. Zdecydowaliśmy się na ten ruch. Pacjentka była pod naszą stałą opieką

-wyjaśnia Krzysztof Kaczmarek, kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego i lekarz naczelny Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.

WAŻNE

Nie brakowało trudnych momentów...

Szew okrężny zakłada się kobietom, gdy szyjka macicy nie jest zdolna do utrzymania ciąży. Kobiety, które miały zakładany szew muszą prowadzić oszczędny tryb życia. W przypadku pacjentki gorzowskiego szpitala oznaczało to leżenie w pozycji Trendelenburga (to pozycja, w której pacjentka leży na plecach, a głowa, górna część klatki piersiowej i tułów znajdują się poniżej poziomu kończyn dolnych). To było konieczne, by macica nie napierała na szyjkę. Mimo ostrego reżimu nałożonego na pacjentkę nie obyło się bez trudnych momentów.

- Aby dzieci przyszły na świat, w jak najlepszej kondycji podawaliśmy im sterydy, by przyspieszyć rozwój ich układu oddechowego. Dzieci urodzone przedwcześnie są narażone także na ryzyko wystąpienia powikłań neurologicznych, dlatego pacjentka otrzymywała dożylnie magnez, który ma działanie neuroprotekcyjne

– wyjaśnia dr Kaczmarek.

- Mimo, założenia szwu - skurcze nadal się pojawiały. Dostawałam antybiotyk. Tak było aż do 32. tygodnia ciąży. W 33. tygodniu ciąży KTG wykazało skurcze właściwe i lekarze zadecydowali o rozwiązaniu ciąży - opowiada młoda mama.

To prawdziwy cud, wielkie szczęście i ogromna zasługa lekarzy. Dziś Marcelina i Szymon to dwoje zdrowych, małych gorzowian. Gratulujemy!

oprac. na podstawie informacji przygotowanych przez Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp.

Inna Polska. Marzec 2020. Tak koronawirus zmienił Lubuskie:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto