Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grupka awanturników obrażała uchodźców i policję. Służby wojewody: - Nikt nie jest u nas nielegalnie

Do województwa lubuskiego docierają kolejni uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy.
Do województwa lubuskiego docierają kolejni uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy. Wojewoda Lubuski
W Lubuskiem jest coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości dziwią się jednak, że z niektórych transportów zamiast kobiet z dziećmi wysiadają śniadzi mężczyźni. Urzędnicy uspokajają: - To osoby, które studiowały w Ukrainie.

Sporym poruszeniem mieszkańców Kostrzyna nad Odrą zakończył się przyjazd transportu z uchodźcami do przygranicznego miasta. W nocy ze środy na czwartek (2/3 marca) do Kostrzyna przyjechały cztery autokary z uchodźcami. Gdy jednak wyszli z nich młodzi mężczyźni, którzy nie są Ukraińcami, część osób, które były świadkami przyjazdu, zaczęło kierować w stronę uchodźców obelgi. Niewielka grupka awanturników obrażała również policjantów, którzy eskortowali i zabezpieczali miejsce, w którym nocowali uchodźcy. A gdy filmiki z przyjazdu mężczyzn trafiły do mediów społecznościowych, pod nimi zaczęły się pojawiać nieprzychylne dla przybyłych komentarze.

O tym, co wydarzyło się w Kostrzynie, wiedzą służby wojewody. Przy okazji uspokajają. - Nikt nie jest u nas nielegalnie - zapewnia Karol Zieleński, dyrektor biura wojewody. Wszystkie osoby wjeżdżające do Polski z Ukrainy znajdują się na terytorium naszego kraju legalnie.

Lubuskie pomaga uchodźcom i Ukrainie

Przypomnijmy, że zarówno mieszkańcy Kostrzyna, jak i innych lubuskich miast, bardzo mocno włączyli się w akcję pomocy mieszkańcom ogarniętej wojną Ukrainy. Na wschód Polski trafiły już pierwsze paczki z żywnością, ubraniami, lekami. Ciężarówki z zaopatrzeniem wysyłają też lubuskie samorządy i szpitale. Do pomocy włączyli się przedsiębiorcy i osoby prywatne. W wielu lubuskich miejscowościach prywatni ludzie oferują ukraińskim rodzinom dach nad głową. Dlatego dziwi postawa kilku osób, które wulgarnie zwracały się zarówno do uchodźców, jak i policjantów, którzy strzegli ich bezpieczeństwa. - Kilku idiotów, bo nie można inaczej tego nazwać, nie może zatrzeć ogromu dobra, które płynie od Polaków dla naszych sąsiadów - słyszymy od jednego z mieszkańców Kostrzyna, który jest oburzony wieczornymi zajściami.

Byli zmęczeni i głodni

- Przerażające są posty naszych mieszkańców związane z nieprzewidzianym przyjazdem uchodźców, którzy zostali zakwaterowani w hali sportowej przy ul. Wojska Polskiego. Byłam i rozmawiałam z nimi. Rzeczywiście, to byli zmęczeni, głodni, młodzi mężczyźni z wielu bardzo dalekich krajów: Wybrzeża Kości Słoniowej, Tunezji, Libanu i wielu innych. To studenci dobrze władający językiem angielskim, którzy studiowali w Ukrainie medycynę, ekonomię, nauki techniczne. Zostali oni wsadzeni w autobusy i przywiezieni do miejsca zupełnie dla nich nieznanego. Powitani zostali w sposób haniebny przez niektórych naszych mieszkańców - komentuje w mediach społecznościowych Agnieszka Żurawska-Tatała z kostrzyńskiego magistratu. Przy okazji zwraca się do tych, którzy w negatywny sposób odnoszą się do uchodźców: - Czy chcielibyście, aby Wasze dzieci, które wysyłacie na studia do odległego kraju, napotkała tam wojna? Czy wyobrażacie sobie, że Wasze dzieci są wsadzane w autobusy i przewożone do zupełnie nieznanego kraju, w którym muszą sobie radzić? I wreszczcie - czy chcielibyście, by Wasze zmęczone kilkunastogodzinną podróżą dzieci wysiadające z autobusu były powitane wyzwiskami i obelgami? Oby naszych dzieci nie spotkała taka fala nieszczęść, jakie ich spotyka.

„Co się z nami stało?”

- Jestem zdruzgotany komentarzami pod postami informującymi o fakcie przenocowania w naszym mieście grupy uciekinierów z Ukrainy. Ich ,,winą" jest kolor skóry, niebiały. Poraża brak empatii, człowieczeństwa, a przede wszystkim rozumu. Co się z nami stało? Rozumiem, że zdaniem tych idiotów, ciemnoskórzy Amerykańscy żołnierze broniący nas w ramach NATO również mają natychmiast opuścić nasz kraj? - pyta z kolei Zdzisław Garczarek, dyrektor Kostrzyńskiego Domu Kultury.
Policja, która interweniowała, sprawy nie komentuje.

„To tylko przystanek”

Studenci z ukraińskich uczelni trafili też do Słubic, których władze wydały w czwartek oświadczenia: „Dziś w nocy dotarła do Słubic grupa 160 uchodźców z różnych krajów, którym udzieliliśmy pomocy. Na polecenie wojewody lubuskiego urządziliśmy punkt pomocy. Wśród uchodźców są m.in. studenci, którzy z powodu wojny w Ukrainie wyjechali z tego kraju i chcą wrócić do swoich domów. Od rana odwozimy ich na dworzec PKO w Rzepinie, bo nie kryli oni zaskoczenia, że z granicy polsko-ukraińskiej przywieziono ich właśnie do nas. Chcieli się dostać do Warszawy, Krakowa, Wrocławia i innych miast w Polsce, skąd zamierzają lecieć do domów. Słubice to obecnie ich chwilowy przystanek. Dopóki będą w naszym mieście, otoczymy potrzebujących opieką. Będziemy też stosować się do poleceń służb, które będą weryfikować dokumenty przyjezdnych” - czytamy w oświadczeniu władz Słubic.

Autokary z uchodźcami trafiły też m.in. do Gubina.
Ilu uchodźców trafiło już do naszego regionu? Liczba jest płynna i stale się zwiększa. Służby danych nie podają. Po liczbie autokarów, które trafiły do lubuskiego, można jednak bez problemu oszacować, że to co najmniej kilkaset osób.

Czytaj również:
Uchodźcy z Ukrainy - dokąd uciekają? [MAPA SZLAKÓW MIGRACJI]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto