Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia niezwykłych pierników Sióstr de Notre Dame ze Świebodzic. Mamy przepis!

MM
Pierwsze pierniki siostry zakonne upiekły z konieczności, trochę przez przypadek. Miały mąkę, masło, a nie miały pieniędzy, by zapłacić robotnikom, którzy pomagali im w remoncie szkoły. Podarowały im pierniki, a ci nie mogli się najeść, takie były pyszne. I choć od tego czasu minęło 180 lat, ich produkcja wciąż jest podobna. Wszystko robi się ręcznie. Mikser i pośpiech to wrogowie pachnących ciastek.

- Ludzie mówią, ot piernik. Cóż za filozofia. Przepis nieskomplikowany, wydawać by się mogło - każdy potrafi. A jednak trudno upiec takie ciastka jak nasze – mówią dumnie i z uśmiechem na ustach zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame ze Świebodzic i dodają, że przepis przekazywany jest z pokolenie na pokolenia. Jednak najważniejsze przy wypiekaniu jest robić to z sercem.

Bez czarodziejskiego proszku

– Tu chyba jest największy problem, bo już niejeden próbował, a potem przychodził do nas i mówił, że chyba do ciasta dodajemy jakiegoś czarodziejskiego proszku, bo nasze pierniki o sto razy lepsze – żartują zakonnice.

I rzeczywiście. Na pozór wszystko jest proste. Ciasto składa się z mąki razowej, jaj, margaryny i cukru. Niezbędnymi dodatkami są: miód, przyprawy korzenne, kawa Inka, kakao i amoniak. Wszystko to razem powoduje, że ciasto jest zwarte, trwałe. I najlepiej, jak się je wyrabia rękami.

Historia niezwykłych pierników Sióstr de Notre Dame ze Świeb...

- Od mikserów ciasto łapie za dużo powietrza, a ono ma być gliniaste - zdradza tajniki siostra Olga. - Fakt, trzeba mieć dużo siły, żeby wyrobić piernika, ale warto się namęczyć, bo potem jest smaczniejszy. Takie surowe ciasto w chłodnym postoi nawet rok, i nadal będzie się nadawało do spożycia.

Potem musi kilka tygodni poleżakować, żeby piernik pachniał, jak należy, korzeniami.
- Dzięki temu można go trzymać w pudełku cały rok i nic się nie stanie. Nadal będzie pachnący i smaczny - śmieje się siostra Olga, głównodowodząca przy produkcji pierników.

Kilka lat temu o piernikach sióstr zrobiło się bardzo głośno. A wszystko dlatego, że wypiek miał stać się produktem promocyjnym Świebodzic. Można go było kupić na jarmarku świątecznym, był też prezentowany na Międzynarodowych Targach Turystycznych w Mannheim.

- Nawet z Nowego Jorku dzwonili do nas do klasztoru i pytali, czy można piernik zamówić – wspominają zakonnice.
Ale tzw. szał minął i pierniki ponownie zostały zamknięte w klasztorze, co zresztą siostry cieszy. Nie muszą prowadzić produkcji na niemal masową skalę, a piernikowe łakocie pieką znów tylko dla swoich podopiecznych (prowadzą w Świebodzicach Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci) i dobrodziejów klasztoru.

Przepis na piernik świąteczny Sióstr Szkolnych de Notre Dame

Składniki:

  • 1,5 kg mąki
  • 1 słoiczek miodu (może być sztuczny)
  • 1 kostka margaryny,
  • 60 dag cukru, z tego 20 przypalić
  • 5-6 jaj
  • 1,5 dag amoniaku
  • 1,5 dag sody
  • 20 dag rozpuszczonej w szklance kawy Inki
  • 3 łyżki kakao, przyprawy piernikowe (2 paczki)

Rozpuścić miód i margarynę, w osobnym naczyniu przypalić cukier do momentu, aż będzie jednolita masa, wtedy odstawić z ognia i wlewać powoli ostudzoną, rozpuszczoną kawę, ciągle mieszając. Odstawiamy wszystko do ostygnięcia. W międzyczasie przygotowujemy mąkę, do której wbijamy jajka, a następnie przestudzoną masę oraz pozostałe składniki. Wszystko dokładnie mieszamy. Amoniak i sodę rozpuścić w osobnym naczyniu w letniej wodzie i wlać na samym końcu. Piec w temperaturze około 180 stopni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Historia niezwykłych pierników Sióstr de Notre Dame ze Świebodzic. Mamy przepis! - Świdnica Nasze Miasto

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto