Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kostrzyn nad Odrą nareszcie będzie miał dodatkową karetkę? Teraz wszystko zależy od Ministerstwa Zdrowia

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
W przeszłości wiele razy było tak, że pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy. Do czasu przyjazdu karetki z innego miasta to oni udzielali pierwszej pomocy.
W przeszłości wiele razy było tak, że pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy. Do czasu przyjazdu karetki z innego miasta to oni udzielali pierwszej pomocy. Jakub Pikulik / archiwum
To problem, o którym w Kostrzynie nad Odrą mówi się od lat. Jednak jeszcze nigdy dodatkowa karetka dla miasta nie była tak realna. Pomysł popierają wszyscy, łącznie z wojewodą. Teraz piłka jest po stronie Ministerstwa Zdrowia.

O tym, że w Kostrzynie brakuje karetki, pisaliśmy wielokrotnie na przestrzeni ostatnich 10 lat. O problemie informowały również ogólnopolskie media. O dodatkową karetkę wielokrotnie apelowali mieszkańcy, władze miasta, radni miejscy i powiatowi, pomysł popiera właściciel kostrzyńskiego szpitala i szefowie firm z Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

To jedyne miasto tej wielkości w Lubuskiem, w którym stacjonuje tylko jeden zespół. Trzeba pamiętać, że specyfika Kostrzyna sprawia, że codziennie do pracy dojeżdżają tu setki ludzi

Blisko 20-tysięczne miasto z jedną karetką

W czym jest problem? Kostrzyński Nowy Szpital dysponuje dwiema karetkami. Jedna z nich stacjonuje w Regionalnym Centrum Ratownictwa w Witnicy. To oznacza, że w Kostrzynie jest tylko jedna karetka. – To jedyne miasto tej wielkości w Lubuskiem, w którym stacjonuje tylko jeden zespół. Trzeba pamiętać, że specyfika Kostrzyna sprawia, że codziennie do pracy dojeżdżają tu setki ludzi. Poza tym jest to ważny węzeł kolejowy i drogowy, dodatkowo działa tu wiele zakładów pracy. To wszystko potęguje zagrożenia – przyznaje Joanna Pachnicz, prezes Nowego Szpitala w Kostrzynie. Jakby tego było mało, załoga karetki z Kostrzyna nie zabezpiecza jedynie terenu miasta. Teren, w którym operuje, rozciąga się aż pod Lemierzyce. Często osoby wymagające specjalistycznej pomocy są odwożone karetką do szpitala w Gorzowie. To zabiera czas. W efekcie, gdy załoga wyjeżdża na akcję, często w Kostrzynie karetki nie ma przez około 3-4 godziny. Wtedy, w razie potrzeby, do wezwań przyjeżdża załoga z Witnicy. Na to trzeba jednak cennych minut. Wielokrotnie bywało też tak, że załoga z Witnicy również była na akcji. Wówczas do Kostrzyna kierowano karetkę np. z Dębna. Często ludzkie życie ratowali strażacy, którzy jako pierwsi byli na miejscu zdarzenia.

Przez lata na papierze wszystko grało

Przez lata służby wojewody utrzymywały, że w Kostrzynie problemu z karetką nie ma. Na papierze wszystko wyglądało jak należy. W normie były czasy dotarcia do pacjentów jak również liczba karetek w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Na nic zdawały się apele mieszkańców, samorządowców i innych instytucji. Sytuację poprawiło nieco utworzenie w Gorzowie w 2018 r. bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Gdy jest taka potrzeba, w ciągu kilkunastu minut do Kostrzyna dociera śmigłowiec.

Trwają prace nad Aktualizacją Wojewódzkiego Planu Działania Państwowego Ratownictwa Medycznego, który 23 czerwca został przekazany do akceptacji Ministrowi Zdrowia

Zmieniono plan ratownictwa medycznego

Okazuje się jednak, że teraz Kostrzyn ma szansę na dodatkową karetkę. - Trwają prace nad Aktualizacją Wojewódzkiego Planu Działania Państwowego Ratownictwa Medycznego, który 23 czerwca został przekazany do akceptacji Ministrowi Zdrowia – mówi Karol Zieleński, dyrektor biura wojewody lubuskiego. W planie zapisano trzy dodatkowe podstawowe zespoły ratownictwa medycznego: dla Kostrzyna, Łagowa i Krzeszyc. Plan zawiera również przekształcenie ośmiu specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego w zespoły podstawowe: dwa w Gorzowie i po jednym w Słubicach, Sulęcinie, Sulechowie, Zielonej Górze, Nowej Soli i Świebodzinie.

Pomysł popierają eksperci

Urząd wojewódzki zapewnia, że proponowane zmiany poprzedzone były zebranymi wnioskami i opiniami dysponentów zespołów ratownictwa medycznego, przedstawicieli samorządów terytorialnych i konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie medycyny ratunkowej. Analizowano też dane, dotyczące funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego w Lubuskiem. - Analiza ta potwierdza zasadność reorganizacji pracy zespołów ratownictwa medycznego. Proponowane rozwiązania wynikają głównie z braku możliwości zapewnienia pełnej obsady lekarskiej w ambulansach specjalistycznych w związku z ogólnym brakiem specjalistycznej kadry na rynku pracy i z wysokimi kosztami pozyskania lekarzy – tłumaczy K. Zieleński.

Nowy Szpital jest gotowy

Czy nowe karetki trafią do Lubuskiego? Wszystko zależy od Ministerstwa Zdrowia, które musi zaakceptować proponowane przez urząd wojewódzki zmiany. Co ważne, nawet jeśli zmiany zostaną zatwierdzone przez ministerstwo, to w gestii podmiotów zarządzających konkretnymi zespołami ratownictwa medycznego będzie zakup ambulansów oraz kosztów związanych z utrzymaniem nowego miejsca ich stacjonowania. – To nie problem, jesteśmy na to gotowi. Od dawna postulujemy o dodatkowy ambulans dla Kostrzyna – zapewnia Joanna Pachnicz, prezes kostrzyńskiej lecznicy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kostrzyn nad Odrą nareszcie będzie miał dodatkową karetkę? Teraz wszystko zależy od Ministerstwa Zdrowia - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto