Towarzystwo Sportowe Celuloza Kostrzyn (piłka nożna) i Uczniowski Klub Sportowy Warta (tenis stołowy) – te dwa kluby zostały pozbawione miejskiego wsparcia w 2020 r. Działacze i zawodnicy nie kryją rozgoryczenia. „Celuloza” przez trzy ostatnie lata dostawała z kasy miasta po 47 tys. zł, wcześniej dotacja wynosiła około 30 tys. zł. We wrześniu 2018 r. w klubie zmienił się zarząd. Wszyscy działają społecznie. Klub, który od lat borykał się z problemami finansowymi i kadrowymi, zajmuje obecnie 1. miejsce w A-klasie i ma ogromne szanse na upragniony awans do okręgówki. W minionym roku na mecze „papierowych” przychodziło wielu kibiców. Wstęp na mecze był darmowy, klub zyskał nowych sponsorów, na meczach były atrakcje dla najmłodszych, działał klubowy sklepik, organizowano konkursy i loterie. To przyciągało mieszkańców. – Atmosfera i oprawa jak co najmniej w IV lidze. Dobrze, że w końcu coś się w naszej „Celulozie” ruszyło – mówi Tomasz, jeden z kibiców kostrzyńskiej drużyny.
Balansujemy na krawędzi istnienia. Brak dotacji niweczy ostatnie dwa lata ciężkiej pracy, które skupiały się na ustabilizowaniu podstaw finansowych stowarzyszenia
– Brak pieniędzy z miasta to dla nas ogromnie obciążenie. Jesteśmy już po spotkaniu zarządu i po rozmowie z zawodnikami. Z naszych wyliczeń wynika, że damy radę dokończyć sezon, i jeśli się uda sportowo, to również awansować. Jednak balansujemy na krawędzi istnienia. Brak dotacji niweczy ostatnie dwa lata ciężkiej pracy, które skupiały się na ustabilizowaniu podstaw finansowych stowarzyszenia. Będziemy potrzebować jeszcze większego wsparcia sponsorów, którzy w tym momencie i tak składają się na ponad 50 proc. całości budżetu.– mówi Jakub Piątkowski, prezes TS Celuloza. Ratunkiem dla „Celulozy” może być... Pol’and’Rock Festiwal. Tradycją jest już, że kostrzyńskie stowarzyszenia opiekują się kilkoma parkingami, wytyczonymi w sąsiedztwie festiwalowego pola. Do kasy każdego z nich, od kierowców zostawiających tu swoje auta, wpływa wtedy po około 18 tys. zł.
INFORMACJE Z KOSTRZYNA NAD ODRĄ
- Nie będzie już Dni Twierdzy Kostrzyn. Nie ma na nie pieniędzy
- Płot z prądem stanie między Brandenburgią a Lubuskiem
- Most nad Odrą zamknięty. Drogowcy robią pomiary, kierowcy się skarżą
- Kierowca porsche łamie kilka przepisów w kilka sekund
- 37-latek zatrzymany za okradanie ogródków działkowych
- Lodołamacze gotowe do kruszenia lodu również w Lubuskiem
- Jestem za tym, żeby choć symbolicznie wspierać sport seniorski. Celuloza pod władzami obecnego zarządu świetnie sobie radzi. Widać, że tym ludziom się chce pracować, dlatego zawsze mogą liczyć na wsparcie kostrzyńskich firm – mówi Jeremi Filuś, miejski radny i jeden ze sponsorów „papierowych”.
W fatalnej sytuacji są pingpongiści. - Dla nas to katastrofa. Zagraliśmy w tym roku dwa mecze, ale w zasadzie odbyło się to siłą rozpędu. Tak naprawdę, to już powinniśmy rezygnować z superligi. W najbliższych dniach zapadną konkretne decyzje. Szkoda, że w naszym mieście nie ma pomysłu na funkcjonowanie sportu seniorskiego – mówi Henryk Bąk, prezes UKS Warty Kostrzyn. W 2018 r. klub dostał od miasta 130 tys. zł dofinansowania, w zeszłym roku było to 95 tys. zł.
W pierwszej kolejności odstępujemy od tego, co nie jest zadaniem miasta, a takim zadaniem nie jest finansowanie sportu seniorskiego. Jeżeli musimy robić cięcia w budżecie, to jak kraj długi i szeroki, one dotykają właśnie takich sektorów
Co o obcięciu pieniędzy na sport seniorski mówi burmistrz? - To nie była łatwa decyzja. Ale mamy w Kostrzynie trudną sytuację. O 11 mln zł wzrosły wydatki budżetowe w sposób niezaplanowany i przez nas niezawiniony (chodzi m. in. o podwyżki pensji dla nauczycieli, kosztami których rząd w zdecydowanej większości obarczył samorządy – dop. red.). W związku z tym w pierwszej kolejności odstępujemy od tego, co nie jest zadaniem miasta, a takim zadaniem nie jest finansowanie sportu seniorskiego. Jeżeli musimy robić cięcia w budżecie, to jak kraj długi i szeroki, one dotykają właśnie takich sektorów – mówi Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna nad Odrą. Dodaje, że kluby i stowarzyszania sportowe w mieście korzystają z miejskich obiektów bezpłatnie. – Organizacje sportowe zrzeszone w stowarzyszeniach za nic nie płacą, za energię, za obiekty, za pracę ludzi zatrudnionych w MOSiR. Nie w każdym mieście tak jest. Sport kwalifikowany nie może być pozostawiony samorządom – tłumaczy burmistrz.
Uważam, że piłka nożna na poziomie seniorskim w Kostrzynie powinna być wspierana przez miasto. Choćby dlatego, żeby młodzi piłkarze, których setki trenują w naszych rodzimych stowarzyszeniach, widzieli, że mogą grać dalej w kostrzyńskim klubie
- Uważam, że piłka nożna na poziomie seniorskim w Kostrzynie powinna być wspierana przez miasto. Choćby dlatego, żeby młodzi piłkarze, których setki trenują w naszych rodzimych stowarzyszeniach, widzieli, że mogą grać dalej w kostrzyńskim klubie. Teraz najczęściej jest tak, że odchodzą albo do innych miast, albo kończą przygodę ze sportem po dojściu do poziomu seniorskiego – mówi radni Filuś.
Polecamy wideo: Otwarcie oddziału intensywnej opieki medycznej w Nowym Szpitalu w Kostrzynie nad Odrą. Remont OIOM-u kosztował ponad 1,5 mln zł.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?