Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kostrzyńskie kluby nie dostaną dotacji z miasta i walczą o przetrwanie

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Celuloza i Warta będą miały duże problemy z utrzymaniem się w rozgrywkach. W trudniejszej sytuacji są tenisiści stołowi.
Celuloza i Warta będą miały duże problemy z utrzymaniem się w rozgrywkach. W trudniejszej sytuacji są tenisiści stołowi. Jakub Pikulik
0 zł – tyle zapisano w budżecie na sport seniorski. Dwa kostrzyńskie kluby, które od lat otrzymywały wsparcie od miasta, czeka trudny czas. – Co staniemy na nogi, to znowu mamy pod nimi kłody – mówią działacze.

Towarzystwo Sportowe Celuloza Kostrzyn (piłka nożna) i Uczniowski Klub Sportowy Warta (tenis stołowy) – te dwa kluby zostały pozbawione miejskiego wsparcia w 2020 r. Działacze i zawodnicy nie kryją rozgoryczenia. „Celuloza” przez trzy ostatnie lata dostawała z kasy miasta po 47 tys. zł, wcześniej dotacja wynosiła około 30 tys. zł. We wrześniu 2018 r. w klubie zmienił się zarząd. Wszyscy działają społecznie. Klub, który od lat borykał się z problemami finansowymi i kadrowymi, zajmuje obecnie 1. miejsce w A-klasie i ma ogromne szanse na upragniony awans do okręgówki. W minionym roku na mecze „papierowych” przychodziło wielu kibiców. Wstęp na mecze był darmowy, klub zyskał nowych sponsorów, na meczach były atrakcje dla najmłodszych, działał klubowy sklepik, organizowano konkursy i loterie. To przyciągało mieszkańców. – Atmosfera i oprawa jak co najmniej w IV lidze. Dobrze, że w końcu coś się w naszej „Celulozie” ruszyło – mówi Tomasz, jeden z kibiców kostrzyńskiej drużyny.

Trwa głosowanie...

Czy miasto powinno dofinansowywać sport seniorski?

Balansujemy na krawędzi istnienia. Brak dotacji niweczy ostatnie dwa lata ciężkiej pracy, które skupiały się na ustabilizowaniu podstaw finansowych stowarzyszenia

– Brak pieniędzy z miasta to dla nas ogromnie obciążenie. Jesteśmy już po spotkaniu zarządu i po rozmowie z zawodnikami. Z naszych wyliczeń wynika, że damy radę dokończyć sezon, i jeśli się uda sportowo, to również awansować. Jednak balansujemy na krawędzi istnienia. Brak dotacji niweczy ostatnie dwa lata ciężkiej pracy, które skupiały się na ustabilizowaniu podstaw finansowych stowarzyszenia. Będziemy potrzebować jeszcze większego wsparcia sponsorów, którzy w tym momencie i tak składają się na ponad 50 proc. całości budżetu.– mówi Jakub Piątkowski, prezes TS Celuloza. Ratunkiem dla „Celulozy” może być... Pol’and’Rock Festiwal. Tradycją jest już, że kostrzyńskie stowarzyszenia opiekują się kilkoma parkingami, wytyczonymi w sąsiedztwie festiwalowego pola. Do kasy każdego z nich, od kierowców zostawiających tu swoje auta, wpływa wtedy po około 18 tys. zł.

INFORMACJE Z KOSTRZYNA NAD ODRĄ

- Jestem za tym, żeby choć symbolicznie wspierać sport seniorski. Celuloza pod władzami obecnego zarządu świetnie sobie radzi. Widać, że tym ludziom się chce pracować, dlatego zawsze mogą liczyć na wsparcie kostrzyńskich firm – mówi Jeremi Filuś, miejski radny i jeden ze sponsorów „papierowych”.

W fatalnej sytuacji są pingpongiści. - Dla nas to katastrofa. Zagraliśmy w tym roku dwa mecze, ale w zasadzie odbyło się to siłą rozpędu. Tak naprawdę, to już powinniśmy rezygnować z superligi. W najbliższych dniach zapadną konkretne decyzje. Szkoda, że w naszym mieście nie ma pomysłu na funkcjonowanie sportu seniorskiego – mówi Henryk Bąk, prezes UKS Warty Kostrzyn. W 2018 r. klub dostał od miasta 130 tys. zł dofinansowania, w zeszłym roku było to 95 tys. zł.

W pierwszej kolejności odstępujemy od tego, co nie jest zadaniem miasta, a takim zadaniem nie jest finansowanie sportu seniorskiego. Jeżeli musimy robić cięcia w budżecie, to jak kraj długi i szeroki, one dotykają właśnie takich sektorów

Co o obcięciu pieniędzy na sport seniorski mówi burmistrz? - To nie była łatwa decyzja. Ale mamy w Kostrzynie trudną sytuację. O 11 mln zł wzrosły wydatki budżetowe w sposób niezaplanowany i przez nas niezawiniony (chodzi m. in. o podwyżki pensji dla nauczycieli, kosztami których rząd w zdecydowanej większości obarczył samorządy – dop. red.). W związku z tym w pierwszej kolejności odstępujemy od tego, co nie jest zadaniem miasta, a takim zadaniem nie jest finansowanie sportu seniorskiego. Jeżeli musimy robić cięcia w budżecie, to jak kraj długi i szeroki, one dotykają właśnie takich sektorów – mówi Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna nad Odrą. Dodaje, że kluby i stowarzyszania sportowe w mieście korzystają z miejskich obiektów bezpłatnie. – Organizacje sportowe zrzeszone w stowarzyszeniach za nic nie płacą, za energię, za obiekty, za pracę ludzi zatrudnionych w MOSiR. Nie w każdym mieście tak jest. Sport kwalifikowany nie może być pozostawiony samorządom – tłumaczy burmistrz.

Uważam, że piłka nożna na poziomie seniorskim w Kostrzynie powinna być wspierana przez miasto. Choćby dlatego, żeby młodzi piłkarze, których setki trenują w naszych rodzimych stowarzyszeniach, widzieli, że mogą grać dalej w kostrzyńskim klubie

- Uważam, że piłka nożna na poziomie seniorskim w Kostrzynie powinna być wspierana przez miasto. Choćby dlatego, żeby młodzi piłkarze, których setki trenują w naszych rodzimych stowarzyszeniach, widzieli, że mogą grać dalej w kostrzyńskim klubie. Teraz najczęściej jest tak, że odchodzą albo do innych miast, albo kończą przygodę ze sportem po dojściu do poziomu seniorskiego – mówi radni Filuś.

Polecamy wideo: Otwarcie oddziału intensywnej opieki medycznej w Nowym Szpitalu w Kostrzynie nad Odrą. Remont OIOM-u kosztował ponad 1,5 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kostrzyńskie kluby nie dostaną dotacji z miasta i walczą o przetrwanie - Gazeta Lubuska

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto