Takich sytuacji na polsko-niemieckim pograniczu są teraz setki. Cierpią duzi i mali przedsiębiorcy oraz osoby prywatne. Obowiązek 14-dniowej kwarantanny dla osób wjeżdżających do kraju de facto zamknął wiele firm i uniemożliwił ludziom dojazdy do pracy. Niektórzy w tym trudnym czasie zdecydowali się zamieszkać na terenie Niemiec. Wynajmują tam mieszkania, za wynajem w niektórych przypadkach płacą niemieccy pracodawcy. Ale nie wszyscy sobie mogą na to pozwolić.
Kierowcy busów, którzy przewożą jakieś towary, jeżdżą w tę i z powrotem. Nikt ich nie kontroluje, nie sprawdza. A moja praca jest teraz zagrożona
Polscy pracownicy załamują ręce
- Dla mnie to bardzo bulwersująca sprawa. Sama pracuję w Seelow. Jestem opiekunem osób starszych w domu seniora. To jest dom zamknięty teraz na cztery spusty, nikt poza nami pielęgniarkami nie ma tam prawa wstępu, nawet rodziny. Do końca nie wierzyłam, że zamknięcie granic spowoduje, że, mimo że mam umowę o pracę, nie dojadę do pracy. Tymczasem kierowcy busów, którzy przewożą jakieś towary, jeżdżą w tę i z powrotem. Nikt ich nie kontroluje, nie sprawdza. A moja praca jest teraz zagrożona – mówi Barbara Rosołowska z Kostrzyna nad Odrą. - Polska nie będzie mi płacić żadnych odszkodowań, bo mam umowę z pracodawcą niemieckim. Pracodawca niemiecki na razie obiecał mi, że będę dostawać pieniądze, ale wiem, że oni też będą chcieli odszkodowań od polskiego rządu. To mogą być gigantyczne pieniądze! – dodaje nasza rozmówczyni.
Co się stało z kartą lokalizacyjną?
Po przyjeździe do Polski do 28 marca B. Rosołowska przebywa na kwarantannie domowej. Twierdzi, że nikt się nią nie interesuje. 0 Nikt mnie nie kontroluje. Gdy zadzwoniłam do sanpeidu, żeby dostać zaświadczenie, że przebywam na kwarantannie, to okazało się, że nie ma mnie na żadnej liście. Ja potrzebuję tego zaświadczenia dla swojego pracodawcy. Przecież przekraczając granicę, wypełniałam kartę lokalizacyjną. Od 28 marca siedzę w domu i okazuje się, że nie ma mnie w żadnym rejestrze. Moja karta zaginęła – mówi kobieta.
Dokument się odnalazł
Po kilku dniach i licznych interwencjach karta pani Barbary się odnalazła. - Bardzo się tego cieszę. W urzędzie wojewódzkim poinformowano mnie, że moja karta lokalizacyjna się odnalazła. To dla mnie bardzo dobre informacje. Na podstawie tej karty sanepid wystawi mi zaświadczenie, które będę mogła przekazać mojemu niemieckiemu pracodawcy - mówi B. Rosołowska. - Nie zmienia to jednak faktu, że pracownicy transgraniczni są w bardzo trudnej sytuacji - dodaje kobieta.
Obowiązek kwarantanny do 13 kwietnia
Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, kontrole na polskich przejściach granicznych mają obowiązywać do 13 kwietnia. Wszystkie osoby, które w tym czasie wjeżdżają do Polski, mają być poddawane przymusowej 14-dniowej kwarantannie. Przepis ten nie dotyczy kierowców zawodowych.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Polecamy wideo: Świecko. Gigantyczny korek przed wjazdem do Polski. Sznur aut ma kilka kilometrów długości
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?