Spotkanie, na które zaproszono wszystkich mieszkańców miasta, w kostrzyńskiej „Kręgielni”, zorganizowała Lewica. Poza kostrzynianami pojawili się na nim parlamentarzyści i działacze tej partii. – Przyjechaliśmy, żeby państwa posłuchać. Chcemy wiedzieć, jak wygląda sytuacja na Odrze, jakie macie obawy i spostrzeżenia w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze. Problemy, o których będziemy tu rozmawiać, przedstawimy w Warszawie – rozpoczęła spotkanie Anita Kucharska-Dziedzic, lubuska posłanka Lewicy.
Odra wygląda lepiej
Kostrzynianie przyznają, że Odra wygląda już lepiej, niż w zeszłym tygodniu. - Na brzegach rzeki i w zatoczkach nie ma już tysięcy śniętych ryb – mówi Ireneusz Wręczycki, wędkarz i mieszkaniec Kostrzyna. Z jej Odry tylko na wysokości miasta wyłowiono dwie i pół tony martwych ryb. Brali w tym udział najpierw wędkarze, społecznicy, a później również strażacy. Problem kryje się teraz pod wodą.
W rzece widać teraz nędzne resztki życia, które było w niej do tej pory. Narybek się nie odtwarza, sytuacja jest tym gorsza, że na dnie rzeki jest osad z martwych i rozkładających się ryb. Resztki tych ryb widziałem, gdy wpływałem motorówką do zatoczek. Śruba podrywała je i wypływały na powierzchnię – mówi Jan Włodarczak z gorzowskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Co z zarybianiem Odry?
Wędkarze nie wiedzą teraz, co zrobić z narybkiem, który zgodnie z planem jesienią tego roku mieli wpuścić do Odry, aby ją zarybić. Koszt zarybienia to kilka milionów złotych. Problem w tym, że pytań obecnie jest więcej, niż odpowiedzi. – Nie wiemy dokładnie, co było przyczyną śnięcia ryb i czy nowy narybek nie zdechnie zaraz po wpuszczeniu go do rzeki. Nie wiemy, co jest w wodzie, więc nie wiemy, czy zarybianie ma w ogóle sens. Poza tym nowe ryby, które wpuszczamy do rzeki, mają niższą odporność – mówi ichtiolog Mateusz Kotowicz.
W czasie spotkania poruszono też sprawę przyszłości Odry. – Na poziomie rządowym trzeba zdecydować, czy będzie to rzeka żeglowna i czy realizować na niej duże inwestycje, czy skupić się na ochronie przyrody – mówili zgromadzeni na spotkaniu wędkarze i mieszkańcy. Rozmawiano też o stałym monitoringu polskich rzek, w tym Odry. Tak, aby każdy mieszkaniec mógł za pośrednictwem internetu w każdym momencie sprawdzić podstawowe parametry wody w rzece. Dodatkowo mieszkańcy Kostrzyna i okolic zaniepokojeni są planami pogłębiania Odry. Obawiają się, że spowoduje to obniżenie się poziomu wód gruntowych.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?