Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na kostrzyńskich osiedlach ludzie parkują na styk, a strażacy nie mają jak przejechać. W końcu może dojść do tragedii!

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Wideo
od 16 lat
Parkingi na kostrzyńskich osiedlach pękają w szwach. Przekłada się to na bezpieczeństwo mieszkańców. Co jakiś czas zdarza się bowiem, że pojazdy np. straży pożarnej mają problem z dojazdem na miejsce. Kierowcy po prostu nie zostawiają im miejsca!

Największe kostrzyńskie osiedla projektowane były w czasach, gdy samochód był luksusem i mało kto mógł sobie na niego pozwolić. Os. Mieszka I, Konopnickiej, czy Leśne (teren dawnych niemieckich koszar), nie są przygotowane na setki samochodów. Każdy mieszkaniec chciałby zostawić auto jak najbliżej swojej klatki. Efekt? Często miejsca na osiedlowych uliczkach jest tak mało, że pojazdy straży pożarnej mają problem, by przecisnąć się do miejsca zgłoszenia. Problem mają nie tylko służby ratunkowe, ale np. Miejskie Zakłady Komunalne, które mają problem z dojechaniem do wiat śmietnikowych.

Samochody blokują przejazd i zastawiają chodniki

- Samochodów jest stanowczo za dużo. Sama widziałam z okna, jak straż pożarna miała problem z dojazdem. Musieli się wycofywać, bo nie mieli przejazdu. Problem jest nawet z przejściem przez chodnik, bo są zastawione - mówi Teresa Wiśniewska, mieszkanka os. Leśnego w Kostrzynie nad Odrą.

W Kostrzynie będzie więcej parkingów?

- Problem parkowania w Kostrzynie jest znany od wielu lat. Miasto jest na etapie podpisania umowy z firmą, która wykona koncepcję parkowania w mieście. Chodzi o strefę ograniczoną ulicami Gorzowską, Mickiewicza, Niepodległości, Jagiellońską i Orła Białego. Firma ma przedstawić kilka koncepcji funkcjonowania istniejących parkingów, biorąc pod uwagę potrzeby mieszkańców. Koncepcje mają trafić do miasta pod koniec września. Wtedy rozpocznie się nad nimi dyskusja - mówi Mariusz Staniszewski, miejski radny z Kostrzyna nad Odrą. Radny przypomina, że np. na os. Mieszka I w ostatnich latach powstały nowe miejsca parkingowe, choćby na terenie po byłym kinie i w okolicy boiska. - Mam zapewnienie burmistrza, że miejsc parkingowych jeszcze przybędzie. Powstanie też dojazd do bloku nr 21-23. Tam jest kłopot, nie ma drogi dojazdowej - przyznaje radny.

Strażacy potrzebują miejsca. Inaczej mogą nie dojechać!

Strażacy przyznają, że praktycznie w każdym mieście jest problem z przejazdem wąskimi drogami osiedlowymi. Brakuje parkingów, więc ludzie stawiają auta tak ciasno, jak tylko się da. - Drogi osiedlowe często są drogami prywatnymi, wspólnotowymi, więc przepisy są tutaj różne. Najważniejsza zasada jest taka, żeby zwracać uwagę na znaki. Wskazują nam, gdzie możemy się zatrzymywać, parkować. Parkowanie w miejscach niedozwolonych może spowodować, że nie dojedziemy na miejsce na czas - mówi bryg. Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp. Rzecznik strażaków przypomina, że mają oni w pojazdach bardzo dużo specjalistycznego sprzętu, który jakoś trzeba wyjąć. Węże, pompy, narzędzia hydrauliczne, spacjalne łapy, które stabiilizują wozy z podnośnikami i drabinami. Nie dość, że pojazdy straży pożarnej są duże, do tego muszą jeszcze mieć przestrzeń na rozładowanie sprzętu. - Po prostu potrzebujemy miejsca, żeby móc sprawnie przeprowadzić akcję ratunkową - mówi B. Mądry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na kostrzyńskich osiedlach ludzie parkują na styk, a strażacy nie mają jak przejechać. W końcu może dojść do tragedii! - Gazeta Lubuska

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto