Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietypowe znalezisko w kostrzyńskiej twierdzy. Co robiło tu kilkadziesiąt misek dla psów? Zagadek jest więcej...

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Jarosław Stróżniak i Paweł Piątkiweicz prezentują odnalezione na terenie kostrzyńskiej starówki przedmioty. To m. in. czekany górskie i... metalowe miski dla psów. Jest też nieśmiertelnik z czasów I wojny światowej.
Jarosław Stróżniak i Paweł Piątkiweicz prezentują odnalezione na terenie kostrzyńskiej starówki przedmioty. To m. in. czekany górskie i... metalowe miski dla psów. Jest też nieśmiertelnik z czasów I wojny światowej. Jakub Pikulik
Co na jednym z placów kostrzyńskiej twierdzy robiło kilkadziesiąt metalowych misek dla psów? Były zakopane pod ziemią. – To może i błahe, ale zarazem ciekawe znalezisko – mówią poszukiwacze. Zagadek jest więcej...

Paweł Piątkiewicz i Jarosław Stróżniak ze stowarzyszenia Perkun regularnie penetrują piwnice dawnych kamienic na kostrzyńskiej starówce. O ich pracy i odkryciach pisaliśmy wielokrotnie. Tym razem jednak postanowili wykrywaczami metalu przebadać jeden z placów na terenie twierdzy.

To miejsce było sprawdzane wykrywaczami wielokrotnie. Dlatego nie spodziewaliśmy się w tym miejscu żadnych ciekawych znalezisk – mówi P. Piątkiewicz.

Ale, jako że poszukiwacze przyjeżdżają do Kostrzyna zazwyczaj na kilka dni, to postanowili spożytkować czas wieczorem właśnie na przeszukanie jednego z placów. To, co znaleźli, przeszło ich oczekiwania.

Ciekawe znaleziska na terenie kostrzyńskiej twierdzy

- Mamy nowe wykrywacze metali, które pokazały, na co je stać. Badaliśmy teren, który był już sprawdzany wykrywaczami, i znaleźliśmy ciekawe przedmioty – przyznaje J. Stróżniak. Poszukiwacze nagrali i udostępnili w internecie film ze swojej pracy (możecie go obejrzeć na nasze stronie internetowej). Widać na nim, że pozornie sprawdzony teren, wciąż kryje sporo ciekawostek. Jedną z nich jest nieśmiertelnik niemieckiego żołnierza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak Kostrzyn był niemieckim punktem oporu i „bramą do Berlina”. Ale nieśmiertelnik pochodzi z czasu I wojny światowej. Co robił akurat w tym miejscu? Tego nie wiadomo. Podobnie, jak nie wiadomo, co w Kostrzynie robiły wojskowe czekany górskie włoskiej produkcji. Poszukiwacze znaleźli ich już kilka, więc można przypuszczać, że znajdowały się na stanie pobliskiego magazynu wojskowego. Ziemia kryła też metalową, półokrągłą klapę. Do czego mogła służyć? Tego na razie nie wiadomo. Jest zbyt cienka, aby być włazem do jakiegoś pojazdu wojskowego. – Być może to element kuchni polowej? – zastanawia się P. Piątkiewicz.

Wideo: zrzutowisko na Starym Mieście

Masa misek dla psów w jednym miejscu

W czasie ostatnich poszukiwań pod ziemią odnaleziono też typowo żołnierskie wyposażenie. To metalowa skrzynka po niemieckich grantach ręcznych. Były też przedmioty typowo cywilne, jak pozostałości po budziku. Ale największą zagadką pozostają... miski dla psów. W jednym miejscu odnaleziono ich już około 20. Są wykonane z metalu, większość z nich ma brązowy kolor, są w niezłym stanie. Problem w tym, że nie mają żadnych oznaczeń, dlatego trudno określić ich producenta.

Po tym, jak umieściliśmy nagranie w interenecie, skontaktował się z nami człowiek, który znalazł identyczną miskę na terenie Niemiec. Miała na sobie oznaczenia Luftwaffe. Nasze jednak takich oznaczeń nie mają – mówi P. Piątkiewicz.

Misek prawdopodobnie jest więcej. Poszukiwacze ze stowarzyszenia Perkun będą rozkopywać miejsce, gdzie je znaleźli, żeby wydobyć z ziemi je wszystkie. Kto i dlaczego je tu zakopał? Po co tak dużo misek dla psów w jednym miejscu? Czy miały przeznaczenie militarne? Te pytania pozostają bez odpowiedzi. – To może i błahe znalezisko, ale tak naprawdę nigdy nie natrafiliśmy, ani nie słyszeliśmy o tak dużym zrzutowisku misek dla psów – mówi P. Piątkiewicz. Z relacji przedwojennych mieszkańców Kostrzyna wynika, że w rejonie miejsca, gdzie znaleziono miski, były trzymane konie i zwierzęta hodowlane, w tym świnie. Być może miski mają związek z tym miejscem. – A może były tu jakiś sklep z tego typu artykułami. Na pewno te przedmioty leżały w ziemi od zakończenia wojny. Ktoś je tam wrzucił i zakopał. Po wojnie brakowało wszystkiego, więc takie miski z pewnością by się komuś przydały – mówią poszukiwacze. Być zagadkę psich misek pomogą rozwiązać internauci. Pasjonaci historii już nie raz pomagali w identyfikacji przedmiotów, znajdowanych w kostrzyńskiej twierdzy.

Przypomnijmy, że prace prowadzone przez członków stowarzyszenia Perkun na terenie kostrzyńskiej twierdzy odbywają się w porozumieniu z Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Odnalezione przedmioty trafiają do muzealnych depozytów. Penetrowanie piwnic, czy kopanie na terenie starówki jest nie tylko niebezpieczne, ale i zabronione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nietypowe znalezisko w kostrzyńskiej twierdzy. Co robiło tu kilkadziesiąt misek dla psów? Zagadek jest więcej... - Gazeta Lubuska

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto