Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Swój „skosił” swojego, a Falubaz Zielona Góra dostał porządne lanie od Motoru Lublin

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra przegrali na wyjeździe z Motorem Lublin 32:58.
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra przegrali na wyjeździe z Motorem Lublin 32:58. Wojciech Szubartowski
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra dostali solidne lanie (58:32) od Motoru Lublin w piątkowym meczu PGE Ekstraligi. Zielonogórzanie rozpoczęli obiecująco, ale „nieszczęścia” rozpoczęły się w piątym wyścigu, kiedy Mateusz Tonder staranował na torze swojego kolegę klubowego Mateja Žagara.

Motor Lublin - Falubaz Zielona Góra 58:32

  • Motor: Grigorij Łaguta 12 (3,3,3,3,-), Krzysztof Buczkowski 4+1 bonus (1,1,1,1*), Jarosław Hampel 7+1 (0,3,2*,2,0), Mark Karion ns, Mikkel Michelsen 14 (3,3,3,2,3), Wiktor Lampart 8+1 (3,2,2*,1), Mateusz Cierniak 4+2 (2*,1,1*), Dominik Kubera 9+1 (0,2*,3,1,3).
  • Falubaz: Max Fricke 11 (2,2,1,2,2,2), Piotr Protasiewicz 5+2 bonusy (1*,0,0,3,0,1*), Mateusz Tonder 1+1 (1*,w,0,-), Matej Žagar 3 (3,-,-,-,-), Patryk Dudek 8 (2,2,1,0,3,0), Fabian Ragus 1 (1,d,0,0), Nile Tufft 0 (0,w,-), Damian Pawliczak 3 (1,2).
  • W pierwszym meczu: 46:44. Punkt bonusowy: Motor.

Trener Falubazu ciągle czeka na prezent urodzinowy

- Zawodnicy mieli mi zrobić prezent na urodziny, ale nie otrzymałem go w ostatnim meczu z Włókniarzem, dlatego czekam dalej – mówił przed meczem Piotr Żyto, trener Falubazu Zielona Góra, reporterowi telewizji Eleven Sports. - Szkoda porażki z Włókniarzem, mielibyśmy już spokój, luz w walce o utrzymanie, a tak musimy dalej szukać punktów.

Szkoleniowiec Falubazu z pewnością wierzył w to, że jego zawodnicy w spotkaniu z Motorem mogą sprawić mu niespodziankę urodzinową, ale na pewno zdawał sobie też sprawę z tego, że niepokonani w tym sezonie na własnym torze lublinianie, będą zdecydowanym faworytem.

Pierwszy wyścig rozpalił nadzieje kibiców Falubazu

Nadzieje na niezły wynik, zielonogórscy żużlowcy rozpalili tuż po starcie do pierwszego wyścigu. Max Fricke i Mateusz Tonder zdecydowanie prowadzili, ale nie pojechali dobrze w drugim łuku, dlatego Grigorij Łaguta szybko „łyknął” Tondera. Rosjanin natychmiast rzucił się w pogoń za Australijczykiem i bez większego wysiłku go wyprzedził.

- Moim błędem było odejście od krawężnika, chciałem sprawdzić, jak jechać na tym torze. Niestety Grisza to wykorzystał – mówił Max Fricke przed telewizyjnymi kamerami. – Nasz problem polegał na tym, że Mateusz jechał po zewnętrznej, a tam na początku zawodów nie jechało się dobrze.

Mateja Žagar rozpoczął świetnie, później dopadł go... Mateusz Tonder

Drugi wyścig potoczył się zgodnie z przewidywaniami – miejscowi juniorzy zdecydowanie pokonali swoich rówieśników z Falubazu. Dwa kolejne biegi były remisowe, dlatego Falubaz przegrywał tylko 10:14. Nic nie zapowiadało klęski, tym bardziej, że w gonitwie numer cztery świetnie walczył Matej Žagar. Słoweniec, po słabym starcie, na dystansie wyprzedził obu rywali. W kolejnym wyścigu „komandos” też spóźnił start, ale ambitnie gonił miejscowych. Na trzecim okrążeniu dopadł go niespodziewany cios. Jadący na czwartym miejscu Mateusz Tonder popełnił błąd i uderzył w Mateja Žagara. Doszło do wypadku. Słoweniec długo zbierał się z toru, ale o własnych siłach dotarł do parkingu. Według lekarza był zdolny do jazdy, ale nie czuł się na tyle dobrze, by wystartować w powtórce. Szybko się okazało, że nie pojedzie również w kolejnych wyścigach, zbyt mocno się poobijał, by wsiąść na motocykl. Ta sytuacja sprawiła, że Falubaz stracił bardzo mocne ogniwo. Bo należy zaznaczyć, że Matej Žagar w poprzednim sezonie startował w barwach Motoru i na lubelskim torze osiągał bardzo dobre wyniki.

Falubaz nie wygrał drużynowo ani jednego wyścigu

Słoweńca w powtórzonym biegu zastąpił Damian Pawliczak, rywale byli zdecydowanie lepsi. Kolejny wyścig też wygrał Motor i prowadził 23:13. W siódmej gonitwie zdecydowanie prowadził Patryk Dudek, zanosiło się na drugą „trójkę” zielonogórzan. Jednak jadący daleko z tyłu junior Nile Tufft przewrócił się i nie zdążył zejść z toru, zanim sędzia zawodów włączył czerwone światło. Wyścig został powtórzony, tym razem Patryk Dudek spóźnił start i Grigorij Łaguta wygrał bez kłopotu.

Gospodarze wygrali też cztery kolejne biegi i po 11. wyścigu już gromili zielonogórzan 45:21. Zanosiło się na potężne lanie. Falubaz zdołał jednak „wyjść z trzydziestki”, bo na chwilę przebudzili się Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek, którzy wygrali biegi 12 i 13. Drużynowo jednak zielonogórzanie nie triumfowali w żadnym wyścigu.

WIDEO: Morawski Zielona Góra w 1991 r. zdobył mistrzostwo Polski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Swój „skosił” swojego, a Falubaz Zielona Góra dostał porządne lanie od Motoru Lublin - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto