MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

To, co znajdzie się w zlewie sąsiadów, zlatuje do pionu, a potem wybija w zlewie pani Bukiel

Renata Hryniewicz
Mieszkanie 82-letniej Zuzanny Bukiel jest ciągle zalewane nieczystościami z wyższych pięter
Mieszkanie 82-letniej Zuzanny Bukiel jest ciągle zalewane nieczystościami z wyższych pięter Renata Hryniewicz
Mieszkanie 84- letniej Zuzannyny Bukiel jest od pewnego czasu notorycznie zalewane. Resztki z jedzenia, które dostają się do kanalizacji pionowej z czterech pięter, zatykają tzw. pion i cofają się do zlewu w mieszkaniu kobiety. Nastepnie przelewają na mieszkanie...

- 22 sierpnia pracownicy spółdzielni mieszkaniowej zgłosili się do mnie z prośbą o udostępnienie wejścia do mieszkania mamy. Powiedzieli, że jest zalane i muszą udrożnić pion kanalizacyjny - mówi Krzysztof Bukiel, syn pani Zuzanny. - Często mamę zabieram do siebie. Tym razem też była u mnie, mieszkanie stało puste.

Kiedy mężczyzna otworzył drzwi pracownikom, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Podłoga w kuchni była cała w szlamie z resztkami jedzenia. - Na podłodze była warstwa pięciu centymetrów tego świństwa. Śmierdziało nie do wytrzymania. Pracownicy udrożnili pion, pożegnali się i wyszli. Sprzątaliśmy to parę dni - wspomina pan Krzysztof.

Poszedł do spółdzielni z proś - bą o naprawę pionu, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. - Poza tym, że wybijało w zlewie, to rurami też się przedostawały zanieczyszczenia - mówi. Kazano mu przyjść za tydzień, bo szef do spraw technicznych wyjeżdża na urlop, a sam prezes jedzie na spotkanie.

Żeby mama spała spokojnie pan Krzysztof kupił silikon, uszczelki i prowizorycznie sam naprawił rury. Ale... 1 września znów zalało całą kuchnię!

- Meble od spodu zamokły, zalało kuchenkę gazową i lodówkę. Nawet ściana w drugim pokoju jest napuchnięta i mokra - mówi mężczyzna i prowadzi nas do pokoju. Faktycznie wygląda to źle.

Po kolejnym sprzątaniu Zuzanna Bukiel nie chciała już wychodzić z domu. - Bałam się, że znów zaleje. Siedziałam przy zlewie i pilnowałam - mówi. Po trzech dniach przyszedł pracownik spółdzielni. I znów tylko udrożnił rurę!

- Z tego, co mi przekazali pracownicy, wynika, że pan Bukiel na własną rękę przerabiał instalację - mówi Marek Tatarewicz, prezes spółdzielni Morena. -Zapychanie się pionu nieczystościami, a instalacja, w której było grzebane bez naszej zgody i nie działa tak jak powinna, to dwie różne sprawy.

- To bzdura! Niczego nie przerabiałem, wiem, że to własność spółdzielni i nie można - denerwuje się pan Krzysztof. Rodzina złożyła wniosek o odszkodowanie za zniszczone meble. - Rozpoznamy i odpowiemy - mówi prezes. Z pionem spółdzielnia nie zamierza robić nic, bo winą obarcza syna pani Zuzanny. - W innych mieszkaniach nie ma z pionem problemu - słyszymy.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To, co znajdzie się w zlewie sąsiadów, zlatuje do pionu, a potem wybija w zlewie pani Bukiel - Słubice Nasze Miasto

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto