Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Trzy razy Piaf" to hit Teatru Osterwy w Gorzowie

Aleksandra Szymańska
Aleksandra Szymańska
Spektakl "Trzy razy Piaf" Teatru Osterwy w Gorzowie wyreżyserował Artur Barciś. Od premiery w 2007 r. przedstawienie nie schodzi z afisza
Spektakl "Trzy razy Piaf" Teatru Osterwy w Gorzowie wyreżyserował Artur Barciś. Od premiery w 2007 r. przedstawienie nie schodzi z afisza Ewa Kunicka/Teatr Osterwy w Gorzowie
Spektakl "Trzy razy Piaf" Artura Barcisia miał premierę w marcu 2007 r. i ciągle jest grany. Choć już dawno miał zejść z afisza.

Wrzesień 2011 r. Gorzowskie media donoszą o wielkim sukcesie gorzowskiego Teatru Osterwy. Jego spektakl „Trzy razy Piaf” zostanie pokazany w Berlinie, w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej!

CZYTAJ TEŻ:
Remont Teatru Osterwy w Gorzowie jak powrót do przeszłości. Co już odkryli konserwatorzy?

Ale rzeczywistość nie jest tak różowa. W Berlinie nikt nie robi złudzeń gorzowskim aktorkom - szanse na to, że ktoś będzie chciał je zobaczyć, są znikome.

- W Berlinie, gdzie tyle się dzieje, ktoś miałby przyjść na spektakl z nikomu nieznanymi aktorkami z jakiegoś Gorzowa?! - słyszą Karolina Miłkowska, Marzena Wieczorek i Anna Łaniewska.

To właśnie one w „Trzy razy Piaf” po kolei wcielają się w legendarną francuską pieśniarkę. Miłkowska gra młodziutką Edith. Wieczorek to Piaf u szczytu kariery. Łaniewska odgrywa dosłownie ostatnie chwile artystki.

Trzy razy Piaf. Trzy razy sukces!

W Berlinie na gorzowskie aktorki nie czeka żaden teatr. Mają grać w klubie jazzowym. Jakiś bar czy kontuar robi za kulisy i garderobę jednocześnie. Na sali - o zgrozo - przeważają Niemcy i Japończycy, a przecież spektakl jest po polsku. Nikomu nieznane aktorki z jakiegoś Gorzowa w wielkim Berlinie mają po polsku zaśpiewać szlagiery francuskiej pieśniarki dla Niemców i Japończyków…

ZOBACZ WIDEO: Teatr Osterwy w remoncie

Mniej więcej 90 minut po rozpoczęciu spektaklu Niemcy i Japończycy, którzy z licznych rozrywek wielkiego Berlina wybrali wieczór w klubie jazzowym i nikomu nieznane aktorki z jakiegoś Gorzowa, domagają się kolejnych bisów.

Tak samo jest w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Lesznie, Pile, Zielonej Górze… Wszędzie tam, gdzie aktorki z „jakiegoś Gorzowa” jadą ze swoją „Piaf”. Uzbierało się tych wyjazdów. Do tego spektakle w rodzinnym Teatrze Osterwy, gdzie - jak tylko „Piafka” nie jest dłużej pokazywana - zaraz dzwonią widzowie i pytają, kiedy znowu? I tak od 2007 r. Niemal bez przerwy.

Piaf, czyli spektakl w kawiarni

- Cudne! - zachwyca się widzka, pierwszy raz na spektaklu. Pod wrażeniem jest Wanda Borowa - Kurdziel i jej mąż Władysław, też pierwszy raz na „Piafce”. Inne panie oglądają spektakl po raz kolejny (rekordziści przychodzą po 10 razy), „bo w piosenkach Piaf jest prawdziwa miłość, jakiej one nie przeżyły”.

Sandra Solińska, 29-letnia nauczycielka przyrody i techniki w szkole na osiedlu Piaski w Gorzowie, docenia też całą otoczkę - spektaklu nie ogląda się z teatralnych foteli, tylko siedząc przy kawiarnianych stolikach. Całkiem jak ponad 60 lat temu w Paryżu, na występach prawdziwej Piaf.

Do tego prosta, czarna scena, światło, muzyka i aktorstwo. W ocenie Katarzyny i Pawła Górnikiewiczów - pierwszorzędne! On - bankowiec, na spektaklu po raz drugi. Tym razem przyprowadził żonę, bo jeszcze nie widziała. Ona - bibliotekarka, ale też wielbicielka i znawczyni języka i kultury francuskiej, a więc też Edith Piaf. Mówi, że gorzowskie aktorki perfekcyjnie ją oddają.

Artur Barcić robił casting do Trzy razy Piaf

Pomyśleć, że w 2007 r. o tym, kto zagra trzy „Piafki”, decydował casting. Dla Marzeny Wieczorek wręcz przymusowy. Aktorka, która potem jako Piaf „wisiała” na plakatach rozklejonych po Berlinie, nie miała ochoty walczyć o rolę. Dyrektor teatru Jan Tomaszewicz dosłownie kazał jej iść na przesłuchanie.

CZYTAJ TEŻ:
Mierzyński - aktor bez kompleksów

Poszła i przed Arturem Barcisiem (tak, tak, to ten popularny aktor wyreżyserował gorzowską „Piafkę”) zaśpiewała… rosyjską dumkę. Przez następnych 10 lat grania spektaklu Marzena Wieczorek „Piafkę” i kochała, i przeklinała. Za to gorzowska ulica, która wcześniej kojarzyła aktorkę z programu „Big Brother” (w 2001 r. Wieczorek wygrała drugą edycję), zaczęła kojarzyć ją wyłącznie z rolą Piaf.

Gdy w 2017 r. Teatr Osterwy ogłosił, że „Trzy razy Piaf” w końcu schodzi z afisza, Marzena Wieczorek nie ukrywała, że z trzech aktorek ona najbardziej zmęczyła się granem francuskiej legendy.

Anna Łaniewska, gdy zaczynała przygodę z Edith Piaf, miała w dorobku m.in. rolę Tygryska Pietrka w bardzo popularnej serii bajek. Stworzyła postać ubóstwianą przez dzieci, po prostu kultową, do tego stopnia, że doczekała się Przedszkola im. Małego Tygryska Pietrka przy ul. Wróblewskiego w Gorzowie. Po latach grania Piaf aktorka ludzie na widok Łaniewskiej mówili: - Tygrysek Pietrek gra Piaf!

ZOBACZ WIDEO: Kacper Kuszewski na Scenie Letniej

Karolina Miłkowska - Prorok, kiedy dostała rolę w „Trzy razy Piaf”, była w Teatrze Osterwy młodym narybkiem, ale to ją pierwszą zobaczyła publiczność premierowego spektaklu w 2007 r. W skromnej sukience w groszki, z akordeonistą (od lat to niezmiennie Mariusz Ambrożuk, ceniony akordeonista ze Strzelec Kraj.) przechadzała się między publiką przy kawiarnianych stolikach i śpiewała.

Piaf, czyli 10 lat w jednej sukience

Karolina Miłkowska – Prorok sukienkę wciąż ma tą samą. Tyle że dwa razy trzeba było ją poszerzać, bo aktorka w międzyczasie urodziła dwoje dzieci.

Czarną sukienkę Anny Łaniewskiej też trzeba było przerobić. Szczególnie po tym, jak aktorka rzuciła palenie. Nawet Marzena Wieczorek po 10 latach grania śmiała się, że gdy na scenie unosiła ręce w piosence „Hamburg”, to musiała potem dyskretnie naciągać sukienkę, bo zatrzymywała się na biodrach. Inaczej niż w dniu premiery.

Jednak o tym, żeby wymienić kostiumy na nowe, żadna Piaf nie chciała słyszeć! Nawet po 10 latach grania w spektaklu. Łaniewska trwa więc w butach, które mają chyba z 50 lat (nawet gdy musiała grać ze złamanym palcem u nogi).

Wieczorek nie chciała nigdy zmieniać wiekowej peruki, bo w innej „nie byłoby jej myśli”. Miłkowska - Prorok wciąż nakręca włosy na stare wałki, bo dają całkiem inny skręt niż te nowoczesne. Ewa Łuczak, szefowa pracowni perukarsko – fryzjerskiej w Teatrze Osterwy, grzeje więc te wałki i nie wierzy, że to już ponad 10 lat…

Trzy razy Piaf dla Alika

Tyle lat grania, a każdy spektakl to dla aktorek wciąż wyzwanie. - Jak kot, który chodzi własnymi ścieżkami i nie wiadomo, czego się po nim spodziewać - mówiła Wieczorek po 10 latach.

CZYTAJ TEŻ:
Marzena Wieczorek z Teatru Osterwy w Gorzowie znalazła się w słynnym "Subiektywnym spisie aktorów teatralnych". To sukces gorzowianki!

Tylko jedno się przez ten czas nie zmieniło: każda „Piafka” jest i będzie grana dla Alika Maciejewskiego. 14 grudnia 2007 r. aktorki akurat grały spektakl, gdy ich kolega z teatru, urodzony w Wilnie aktor teatralny i filmowy Aleksander Maciejewski, umarł w szpitalu. Dyrektor teatru Jan Tomaszewicz ukradkiem dał im znak zza kulis. Zrozumiały, co się stało, ale musiały grać. Tylko całkiem inaczej zabrzmiały wtedy piosenki Edith Piaf.

Trzy razy Piaf reaktywacja

W październiku 2017 r. Teatr Osterwy w Gorzowie zaprosił na 200. przedstawienie „Trzy razy Piaf! To miało być też pożegnanie. Równo po 10 latach od premiery spektakl schodził z afisza jako absolutny rekordzista. Publiczność żałowała i miała nadzieję, że „Piafka” jeszcze kiedyś wróci. W marcu 2019 r. Teatr Osterwy wznowił spektakle ku wielkiej radości widzów.

Marzena Wieczorek, tak jak zapowiadała, nie wróciła do roli Piaf. Zastąpiła ją aktorka Justyna Jeleń. Absolwentka Państwowego Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni niedawno dołączyła do zespołu Teatru Osterwy i teraz to ona wciela się w Edith Piaf u szczytu sławy. Spektakl muzyczny „Trzy razy Piaf” od 12 lat nie schodzi z afisza. W dziejach Teatru Osterwy w Gorzowie nie było takiego hitu.

„Trzy razy Paf”: premiera
Spektakl Artura Barcisia „Trzy razy Piaf” miał prapremierę w 2000 r. w Teatrze Ateneum w Warszawie. W Teatrze Osterwy w Gorzowie premiera była w marcu 2007.

Scenariusz i reżyseria: Artur Barciś, scenografia: Magdalena Ćwiertnia, charakteryzacja: Tomasz Migdal, Alfreda Nowak, kierownictwo muzyczne: Marek Zalewski, aranżacja piosenek: Wojciech Borkowski, realizacja dźwięku: Wojciech Bandkowski.

Obsada: Anna Łaniewska, Karolina Miłkowska i Marzena Wieczorek. Muzycy: Marek Zalewski (fortepian), Lech Serpina (skrzypce), Mariusz Ambrożuk (akordeon).

Piaf: spektakl z piosenek
„Trzy razy Piaf” to spektakl muzyczny. Losy legendarnej Edith Piaf są opowiadane jej niezapomnianymi piosenkami. Aktorki wykonują przeboje, m.in.: L'accordéoniste, La Foule, L'hymne à l'amour, Milord, Padam padam, Je ne regrette rien. Piosenki są po polsku, w tłumaczeniach Wojciecha Młynarskiego, Marcina Sosnowskiego, Andrzeja Ozgi, Hanny Szczerkowskiej i Jerzego Menela.

Piaf z prawdziwą orkiestrą
Od samego początku o oprawę muzyczną gorzowskiego spektaklu dba zespół muzyczny w składzie: Marek Zalewski (instrumenty klawiszowe), Mariusz Ambrożuk (akordeon), Lech Serwina (skrzypce).

Trzy razy Piaf – taniec z Edith
Spektakl „Trzy razy Piaf” zazwyczaj jest grany na Scenie Kameralnej Teatru Osterwy w Gorzowie. Widownia zmienia się wtedy w paryską kafejkę. Publiczność siedzi przy stolikach niczym w czasach, gdy Piaf śpiewała w lokalach stolicy Francji. Uwaga, na początku spektaklu młoda Edith (w tej roli Karolina Miłkowska - Prorok) porywa do tańca któregoś z panów na widowni. Jesteście gotowi a taniec z Piaf?

ZOBACZ WIDEO: Trzy razy Piaf w Gorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Trzy razy Piaf" to hit Teatru Osterwy w Gorzowie - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto