Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wąż wyszedł z kanalizacji w jednym z kostrzyńskich mieszkań

Jakub Pikulik
www.zoo.zamosc.pl
-Nie był duży, miał około metra i był cienki jak długopis. Nie jest jadowity, to wąż zbożowy. Ludzie nie mają powodów, żeby się go bać, nie zrobi nikomu krzywdy - mówi Tomasz Jackowski, który w niedzielę próbował złapać gada.

- Na klatkach porozwieszane są ogłoszenia o wężu, który jest gdzieś na naszym osiedlu! - mówiła Elżbieta Miszczuk, która powiadomiła nas o sprawie. Węża widziano w niedzielę wieczorem. Był w jednym z mieszkań. Na miejsce przyjechała policja i strażacy.
- Zgłoszenie dostaliśmy o 20.39. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. W jednym z mieszkań na os. Mieszka I w łazience kobieta natknęła się na węża. Po przyjeździe na miejsce firmy zajmującej się wyłapywaniem dzikich zwierząt nasze działania się zakończyły - mówi Grzegorz Rojek, rzecznik prasowy komendy miejskiej straży pożarnej w Gorzowie.
Udało nam się skontaktować z pracownikiem, który próbował złapać gada. - Wąż nie był duży, miał około metra i był cienki jak długopis. Nie jest jadowity, to wąż zbożowy. Ludzie nie mają powodów, żeby się go bać, nie zrobi nikomu krzywdy. Przytrzymywałem go, jednak udało mu się uciec z powrotem do kanalizacji - mówi Tomasz Jackowski ze skwierzyńskiej firmy.
Wąż, który postawił na nogi mieszkańców os. Mieszka I, to popularny wśród hodowców gatunek. Jest powszechnie hodowany w warunkach domowych. Wiele osób właśnie od niego zaczyna swoją „przygodę” z gadami.
Chociaż wąż nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców, władze spółdzielni mieszkaniowej postanowiły działać.
Na klatkach schodowych rozwieszono ulotki informujące o tym, że wąż może się pojawić gdzieś na osiedlu. Na ulotkach są numery telefonów do spółdzielni i do Tomasza Jackowskiego. Jest też prośba, żeby z nich korzystać, w razie... bliskiego spotkania z gadem.
- Byłem na miejscu i rozmawiałem z mieszkańcami. Wąż nie jest groźny, ale jeśli ktoś zobaczy go w swoim mieszkaniu, może się mocno przestraszyć. Chcieliśmy więc uprzedzić przed tym lokatorów. Jeśli ktoś zauważy gada, powinien od razu skorzystać z umieszczonych na ulotkach numerów telefonów - mówi nam Jan Kaczmarczyk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Celuloza w Kostrzynie.

Prezes dodaje, że osoba, która miała węża w mieszkaniu i nie poinformowała nikogo o „ucieczce” gada, zachowała się jednak bardzo nieodpowiedzialnie.
- Zależy nam także, żeby ustalić, kto był właścicielem węża. Jeśli ktoś ma takie informacje i może nam pomóc w tej sprawie, prosimy o kontakt - apeluje prezes Kaczmarczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto