Zakończyła się internetowa zbiórka dla rodziny ratownika medycznego, który zmarł na dyżurze. Kwota przerosła wszelkie oczekiwania!

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Łukasz by ratownikiem medycznym. Zmarł podczas dyżuru w gorzowskim szpitalu.
Łukasz by ratownikiem medycznym. Zmarł podczas dyżuru w gorzowskim szpitalu. archiwum
40-letni Łukasz zmarł nagle podczas dyżuru w gorzowskim szpitalu. Pozostawił po sobie żonę, osierocił dwoje dzieci. Natychmiast po jego śmierci w internecie ruszyła zbiórka pieniędzy dla rodziny Łukasza. Zakończyła się w czwartek, 9 marca. Udało się uzbierać ponad 100 tys. zł!

Spis treści

Pod koniec lutego podczas dyżuru w gorzowskim szpitalu zmarł ratownik medyczny. 40-letni Łukasz Markowski położył się, żeby odpocząć. Jego koledzy znaleźli go martwego. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo oddechowa. Śmierć ratownika obiła się głośnym echem nie tylko w Lubuskiem, ale i w całej Polsce. Wstrząśnięte było m. in. środowisko ratowników medycznych.

Zbiórka na rzecz rodziny ratownika medycznego

Szybko po śmierci Łukasza w internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na pomoc jego rodzinie. 40-latek pozostawił po sobie żonę i dwoje dzieci. Kwota zbiórki była kilka razy zmieniana, bo pieniędzy przybywało w tempie, jakiego nie spodziewali się organizatorzy zbiórki. Ostatecznie zbiórka zakończyła się w czwartek, 9 marca. Udało się uzbierać ponad 100 tys. zł.

Jako najbliższe grono współpracowników i przyjaciół zdajemy sobie sprawę w jak ciężkiej sytuacji znaleźli się jego najbliżsi - żona i dwóch małych synków, dlatego zwracamy się do wszystkich środowisk z którymi związany był Łukasz, ale też do każdego z osobna wrażliwego na ludzką tragedię o pomoc i wsparcie finansowe dla jego bliskich. Zebrane pieniądze pozwolą w tym trudnym okresie zabezpieczyć podstawowe potrzeby życiowe rodziny, której Łukasz był głównym żywicielem - napisali w internecie twórcy zbiórki.

Śmierć ratownika medycznego wszystkimi wstrząsnęła

Pogrzeb Łukasza odbył się na cmentarzu komunalnym w Kostrzynie 1 marca. Poza rodziną i bliskimi, przybyło na niego ponad stu ratowników medycznych z różnych części kraju. Byli ratownicy medyczni z Gorzowa, Zielonej Góry, Szczecina, z województwa wielkopolskiego. Przybyli też strażacy i przedstawiciele innych służb. Koleżanki i koledzy Łukasza towarzyszyli mu w ostatniej drodze. Utworzyli szpaler, w dłoniach mieli białe róże.

Był świetnym fachowcem

Koleżanki i koledzy przyznają, że Łukasz był świetnym specjalistą w dziedzinie ratownictwa medycznego, pełnił dyżury zarówno w Zespołach Ratownictwa Medycznego jak i w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Zawodowo związany z Nowym Szpitalem w Kostrzynie nad Odrą, Wielospecjalistycznym Szpitalem Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. oraz Wojewódzkimi Stacjami Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie Wlkp i Szczecinie. Dla wielu ratowników medycznych rozpoczynających pracę w zawodzie był mentorem, autorytetem i wzorem do naśladowania. Zarażał pasją, dzielił się wiedzą i doświadczeniem. Prowadził kursy doskonalące dla ratowników medycznych, uczył studentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Rekord zakażeń COVID-19 w roku 2023 - video flesz

Materiał oryginalny: Zakończyła się internetowa zbiórka dla rodziny ratownika medycznego, który zmarł na dyżurze. Kwota przerosła wszelkie oczekiwania! - Gazeta Lubuska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie