Boże Narodzenie 2022. Łuski na szczęście
Pan Bogdan z Zielonej Góry, co roku kupuje żywe karpie. – Jest karp i trzeba kupić. W zeszłym roku był dużo tańszy – przyznaje. Zielonogórzanin, też co roku zostawia parę łusek w portfelu na szczęście, żeby pieniądze były.
– To działa? – dopytujemy. – Chyba nie. To chyba mit – śmieje się.
Kupi dwa karpie. Będą usmażone. Takich w galarecie nie lubi.
Przy zamkniętych ostatnio sklepach Intermarche przy ul. Makowej i Batorego oraz przy markecie Lidl przy ul. Zacisze oraz m.in. przy Biedronce przy tej samej ulicy można kupować żywe karpie. Stoiska zachęcają wielkimi napisami.
– Mam karpie od sprawdzonych hodowców – zapewnia nas właściciel kilku stoisk w Zielonej Górze. – Są ryby do wyboru, mniejsze i większe.
Boże Narodzenie 2022. Po ile żywe karpie?
Przy niektórych stoiskach cały czas jest kolejka, przy innych ludzie głównie pytają o cenę. Ta jest w tych wszystkich miejscach taka sama – 32 zł za kilogram.
– Jest jak jest – mówi jeden z sprzedawców karpi. – Widać, ludzie starają się oszczędzać. Nie mają więcej pieniędzy niż w ubiegłym roku, a ryba jest droższa.
– Widziałam w marketach za jakieś 25 zł za kilogram, ale tych bałabym się kupić, jakieś takie śnięte. W innym sklepie były żywe aż po 44 zł. To przyjechałam tutaj – mówi jedna z klientek.
Boże Narodzenie 2022. Spotkania rodzinne
– Były karpie w markecie, w którym robię zakupy, ale ja wiem, czy żywe. Nie ruszały się. Wolę kupić tutaj – przekonuje pani Krystyna, która po ryby przyjechała z mężem. Kupi dwa karpie, każdy po ok. 2 kilogramy. – Usmażymy dla nas na sylwestra i na Nowy Rok. Na wigilię idziemy do córki – mówi zielonogórzanka.
Zdaniem jednego ze sprzedawców, klienci kupują ryb mniej, bo odchodzi się od wielkich imprez świątecznych.
– Widzę po sobie, my już tyle jedzenia, co kiedyś na święta nie robimy. Zjeżdżały się ciotki, kuzyni. Teraz każdy u siebie robi święta. A ile trzy osoby zjedzą? Szkoda marnować. To też sposób na oszczędzanie, kupić mniej, ugotować mniej, i mimo, że jest drożej, to za mniejszą ilość nie zapłaci się więcej i nic się nie wyrzuci – wyjaśnia.
Jeden z klientów przyznaje, że już nie pamięta, po ile ryby były w ubiegłym roku. Ale 32 zł za kg to jego zdaniem dobra cena. – Najgorzej z tym oczyszczeniem – mówi.
Ktoś inny z kolejki dodaje, że oczyszczanie ryby się opłaca, bo za płaty karpia trzeba zapłacić dużo więcej.
W kolejkach większość osób to seniorzy. – Głównie starsze osoby dzisiaj kupują ryby, nie chcą później szukać na ostatnią chwilę – mówi jeden ze sprzedawców i zapowiada, że największy ruch będzie tuż przed świętami.
Czytaj też:
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?