Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zalane łąki między Krosnem Odrzańskim a Połupinem. Konie zostały uwięzione na wysepce. Po akcji strażaków zostały sprowadzone na ląd

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Konieczna była akcja strażaków, aby przetransportować konie z zalanych łąk koło Połupina na ląd.
Konieczna była akcja strażaków, aby przetransportować konie z zalanych łąk koło Połupina na ląd. Łukasz Koleśnik
23 października ochotnicza oraz państwowa straż pożarna zaangażowały się w akcję ratunkową... dla koni. Okazało się, że zwierzęta utknęły na zalanych łąkach między Krosnem Odrzańskim a Połupinem. Właściciel koni tłumaczył, że nie spodziewał się takiego wzrostu wody.

Poziom wody w Odrze w ostatnich tygodniach systematycznie wzrasta. W ostatnich dniach podniósł się na tyle, że w Krośnie Odrzańskim zalany został miejscowy port, a droga betonowa między miastem a pobliskim Połupinem również znalazła się w wodzie i przejazd samochodem był tam niemożliwy.

Konie uwięzione na zalanych łąkach między Połupinem a Krosnem Odrzańskim

Przy wspomnianej betonowej drodze po obu stronach znajdują się pola i łąki, które należą do okolicznych mieszkańców. Jeden z gospodarzy z Połupina trzyma na nich swoje konie. I okazało się, że trzymał je trochę zbyt długo, ponieważ stado liczące ok. 50 sztuk utknęło na "wysepce" na jednej z łąk. Reszta terenu została zalana.

Sprawą zainteresowali się miejscowi miłośnicy zwierząt. Wśród nich byli m.in. Marta Mariańska oraz Ewa Klepczyńska, które już poprzedniego dnia (w czwartek, 22 października) były na miejscu i zwracały uwagę właścicielowi na wzrastający poziom Odry. Ten miał ponoć bagatelizować sprawę, podkreślając że bez problemu na łąki wjeżdża ciągnikiem i nie jest tak głęboko, jak się może wydawać. Ponadto zwracał uwagę, że w poprzednich latach łąki też były zalewane i konie sobie radziły bez większych problemów.

- Tak naprawdę to od trzech dni interweniujemy gdzie się tylko da - napisała na swoim profilu na Facebooku pani Marta. - Na miejscu spotkaliśmy się z dużą agresja ze strony właściciela. Nie poddajemy się.

Akcja strażaków z gminy Dąbie i z Krosna Odrzańskiego

O całej sytuacji został powiadomiony m.in. wójt gminy Dąbie, Marcin Reczuch, który jako strażak wraz z Ochotniczą Strażą Pożarną w Szczawnie pojawił się na miejscu. W akcję włączyły się również jednostki OSP z Nowego Zagóru i Ciemnic.

- Może być duży problem, żeby je przeprowadzić - mówił w piątek (23 października) przed południem M. Reczuch. - W niektórych miejscach jest płytko, w innych głęboko na dwa metry. Jeśli nie poradzimy sobie teraz, to będziemy musieli zaangażować wojsko, ale oni pojawiliby się dopiero jutro.

Na miejscu był również właściciel, który tłumaczył, że był zaskoczony tak szybkim wzrostem poziomu wody. Podkreślał również, że nie po raz pierwszy te łąki znalazły się pod wodą i konie sobie radziły. Zgodził się jednak, że należy zwierzęta przegonić na suchy teren i wraz ze strażakami popłynął łodzią, aby pomóc sprowadzić konie na ląd.

Do strażaków-ochotników dołączyli strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Krosna Odrzańskiego i zaczęła się akcja "ratunkowa". Strażakom udało się uchwycić przywódcę stada i poprowadzili go na drogę betonową, gdzie było wystarczająco płytko. Pozostałe konie poszły za nimi. W godzinach popołudniowych udało się sprowadzić zwierzęta na ląd. Przegonione je wzdłuż torów na inną, suchą łąkę.

- Otrzymaliśmy informację, że na polderze zalewowym znajduje się ok. 50 koni - opowiada st. asp. mgr inż. Piotr Gabrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim. - Poziom wody ciągle wzrastał, dlatego konieczna była natychmiastowa ewakuacja zwierzyny. Konie zostały ewakuowane w bezpieczne miejsce, nie było potrzeby angażowania sił wojskowych.

Krosno Odrzańskie. Stowarzyszenie 515 nagrało za pomocą drona akcję strażaków związaną z eskortą koni z zalanych łąk w Połupinie:

Czy można było zareagować szybciej i przegonić konie?

Miłośnicy zwierząt zarzucają właścicielowi koni, że nie zareagował wcześniej. - Wtedy cała akcja nie byłaby potrzebna. Przecież od kilku dni jest głośno o tym, że poziom Odry się podnosi - mówili.

Nie wierzą też tłumaczeniom, że nie spodziewał się takiego wezbrania rzeki. - Przecież mieszka blisko, codziennie zagląda do koni - dodają.

- Miałam żal w sercu, gdy przejeżdżając główną droga i widziałam, że konie w coraz w gorszych warunkach tam przebywają - opowiada M. Mariańska. - Trzy dni monitorowałam tą sprawę. W piątek ok. godz. 6:00 został wykonany telefon do wójta gminy Dąbie i to on dopiero rozpoczął konkretne działania. Na szczęście po paru godzinach walki udało się konie sprowadzić na ląd. A to wielka zasługa właśnie strażaków ochotników ze Szczawna i Nowego Zagóru, przy ogromnym wsparciu PSP z Krosna Odrzańskiego.

- Ogromnie się cieszę że wszystko skończyło się dobrze, ale to jeszcze nie koniec - zapewnia pani Marta. - Sprawą zajmuje się też od początku OTOZ Animals z Zielonej Góry. Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc i za to, że tyle osób się tam zjawiło i chciało pomóc.

Z drugiej strony Magdalena Bobryk ze Stowarzyszenia 515 kilometr Odry w Krośnie Odrzańskim zauważa, że mieszkańcy nie są odpowiednio informowani na temat tego co się dzieje z rzeką. - Trudno znaleźć informacje, dotyczące m.in. poziomu wody w Odrze, zwłaszcza starszym osobom, które nie poruszają się w przestrzeni cyfrowej - zauważa. - Poza tym najlepszymi źródłami są internetowe strony niemieckie. U nas temat Odry jest zaniedbane i powinno coś się z tym zrobić, by informacje o naszej rzece były dokładne oraz sprawnie przekazywane.

Konieczna była akcja strażaków, aby przetransportować konie z zalanych łąk koło Połupina na ląd.

Zalane łąki między Krosnem Odrzańskim a Połupinem. Konie zos...

Lubuskie. Krosno Odrzańskie. Łąki i pola między Krosnem Odrzańskim i Połupinem pod wodą. 50 uwięzionych koni. Potrzebna była akcja ratunkowa. 23.10.2020:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto