MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Zmarzlik: Nie mam „autostrady” do mistrzostwa. Jest jeszcze dużo pracy

Wideo
od 12 lat
Najlepszy Polski żużlowiec – Bartosz Zmarzlik – zmierza po kolejny tytuł indywidualnego mistrza świata. W klasyfikacji cyklu Grand Prix ma już prawie 30 punktów przewagi nad kolejnym w rankingu zawodnikiem.

Bartosz Zmarzlik zajął drugie miejsce w turnieju Grand Prix Polski w Gorzowie. Wygrał Szwed Fredrik Lindgren, ale to Polak umocnił się na czele klasyfikacji i w wyścigu po swój piąty tytuł mistrza świata ma już 27 punktów przewagi nad Australijczykiem Jackiem Holderem. Do końca rywalizacji pozostało jeszcze pięć turniejów.

- Jazda w finale cieszy, bo to przecież był najlepsza czwórka wieczoru – mówił Bartosz Zmarzlik tuż po zakończeniu zawodów w Gorzowie. – W ostatnim biegu motocykl pozwalał mi na dużo, ale tego nie wykorzystałem. Nie da się tego przewidzieć, czy gdybym jeszcze raz mógł podjąć decyzję, to jechałbym szerzej. Czasem trzeba mieć troszeczkę szczęścia, trzeba mieć trochę pomysłu. Nie ma co narzekać. To, że byłem tu na meczu ligowym tydzień wcześniej nie miało znaczenia. Tor wtedy był zupełnie inny. Teraz w pierwszych biegach powinno być mniej wody. Ścigania trochę było. Turniej był fajny. Pierwsza seria była jednak zła do jazdy, bo było ślisko. Wszyscy chcieliśmy się spotkać na zewnętrznej części toru, która była trochę „podrapana”. W czasie zawodów słyszałem reakcję stadionu. Chcę za to podziękować, to jest bardzo miłe. Czułem wsparcie kibiców. Nie można mówić, że mam „autostradę” do mistrzostwa. Jest jeszcze dużo pracy do zrobienia.

- Cieszę się, że wygrałem, to było niesamowite, bo dziś był prawdziwy rollercoaster – stwierdził Fredrik Lindgren. – Byłem przedostatni w klasyfikacji. Jak to się stało, że w finale dogoniłem Bartka? Wchodziłem w łuki bardzo głęboko i się udało, cały czas jechałem zewnętrzną częścią toru. Jestem szczęśliwy.

Trzeci w finałowym wyścigu, Duńczyk Mikkel Michelsen, powiedział: - Tor w Gorzowie nie należy do moich ulubionych. W sobotę poszło mi jednak dobrze. To były jedne z nielicznych zawodów tutaj, kiedy jeździło mi się dobrze. W tym momencie sezonu czuję się nieźle i to przekłada się na wyniki.

Klasyfikacja Grand Prix po sześciu rundach:

  • 1. Bartsz Zmarzlik – 104 pkt., 2. Jack Holder – 77 pkt., 3. Mikkel Michelsen – 75 pkt., 4. Fredrik Lindgren – 72 pkt., 5. Robert Lambert – 72 pkt., 6. Martin Vaculik – 65 pkt., 7. Dominik Kubera – 54 pkt., 8. Leon Madsen – 51 pkt., 9. Daniel Bewley – 49 pkt., 10. Szymon Woźniak – 49 pkt., 11. Jason Doyle – 47 pkt., 12. Kai Huckenbeck – 41 pkt., 13. Max Fricke – 33 pkt., 14. Andrzej Lebiediew – 32 pkt., 15. Jan Kvech - 23 pkt., 16. Tai Woffinden – 23 pkt., 17. Oskar Fajfer – 6 pkt., 18. Vaclav Milik – 4 pkt., 19. Mateusz Cierniak – 3 pkt., 20. Matej Zagar – 2 pkt., 21. Norick Bloedorn – 2 pkt., 22. Kim Nilsson – 1 pkt. 23. Maciej Janowski – 1 pkt.

Turnieje Grand Prix 2024 do rozegrania:

  • 17 sierpnia - Cardiff (Wielka Brytania)
  • 31 sierpnia – Wrocław (Polska)
  • 7 września - Ryga (Łotwa)
  • 14 września - Vojens (Dania)
  • 28 września – Toruń (Polska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bartosz Zmarzlik: Nie mam „autostrady” do mistrzostwa. Jest jeszcze dużo pracy - Gazeta Lubuska

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto