Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzowska Orkiestra Dęta gra już 65 lat! W sobotę 18 listopada świętuje jubileusz

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Gorzowska Orkiestra Dęta gra od 1958 roku. Przez 65 lat grało w niej już ponad dwustu muzyków.
Gorzowska Orkiestra Dęta gra od 1958 roku. Przez 65 lat grało w niej już ponad dwustu muzyków. Igor Andruch
Grają w niej nauczyciele, uczniowie, studenci, muzycy zawodowi, inżynierowie, przedsiębiorcy, a także policjant. - Łączy nas wszystkich jedna pasja. Pasja do muzyki i zespołu – mówią w Gorzowskiej Orkiestrze Dętej. W tę sobotę daje ona jubileuszowy koncert.

- Żeby grać w orkiestrze, trzeba mieć kondycję, a my dęciaki jesteśmy dodatkowo „obciążeni” tym, że aby wydobyć dźwięk, musimy dmuchać – śmieje się Anna Wiśniewska. To kapelmistrz – już siódmy w historii! – Gorzowskiej Orkiestry Dętej, która właśnie świętuje 65-lecie istnienia.

Z tym, że w orkiestrach dętych jest jakaś siła, pani Anna zgadza się w stu procentach.
- Myślę, że to wynika z barwy brzmienia orkiestry. W orkiestrze symfonicznej są instrumenty strunowe: skrzypce, altówki, wiolonczele i ich barwa jest „aksamitna”. Orkiestra dęta składa się natomiast z instrumentów blaszanych. Mocy nadaje jej ich blask, dźwięk. Druga kwestia to repertuar. W orkiestrze dętej jest on bardziej rozrywkowy – mówi Wiśniewska. Kierowaną przez nią orkiestrę można regularnie usłyszeć i na koncertach, i na paradach czy także w kościele.

Bez trąbek ani rusz

Podstawą składu orkiestry dętej są trąbki. – To takie nasze pierwsze skrzypce. Trąbka jest instrumentem wiodącym, jest instrumentem solowym. Zamiast wiolonczeli i kontrabasu mamy eufonium tenorowe i barytonowe, puzony i tuby. Do tego flety, klarnety, saksofony, bardzo figlarne instrumenty drewniane, które są uzupełnieniem całości – wylicza kapelmistrz Wiśniewska. Nie wszystkie instrumenty są jednak dęte. Za rytm musi bowiem odpowiadać sekcja rytmiczna: gitara basowa oraz instrumenty perkusyjne.

Gorzowska Orkiestra Dęta gra od 1958 roku. Przez 65 lat grało w niej już ponad dwustu muzyków.
Gorzowska Orkiestra Dęta gra od 1958 roku. Przez 65 lat grało w niej już ponad dwustu muzyków. Daniel Andalukiewicz

Różnica w repertuarze pomiędzy orkiestrami dętymi a symfonicznymi już się jednak zaciera.
- W tej chwili kompozytorzy są w stanie większość dzieł zaaranżować na orkiestrę dętą – mówi gorzowianka.
Żeby w orkiestrach dętych była siła, siłę muszą mieć także sami muzycy.
- Instrument dęty wymaga aparatu, którym jest nasze ciało. Dźwięk powstaje w nas, a przekaźnikiem są nasze usta, jest powietrze, które wydobywamy z siebie. Skrzypek nie musi wdmuchiwać powietrza do instrumentu, nie zakręci mu się w głowie. Granie w orkiestrze dętej to duży wysiłek fizyczny – opowiada nam pani Anna.

Zaczęło się od Stilonu

Przez 65 lat przez orkiestrę przewinęło się ponad dwustu muzyków. Do dziś zachowała się nawet spora biblioteka związana z orkiestrą. Są choćby dzienniki obecności z początkowych okresów działalności. Historia orkiestry jest bowiem bogata…
W ostatni wtorek minęło dokładnie 65 lat od pierwszej próby orkiestry. Odbyła się ona 14 listopada 1958 w świetlicy hotelu pracowniczego Stilonu. W pierwszej „połowie” działalności orkiestra była bowiem zakładowa.

„Działające od 1951 Zakłady Włókien Chemicznych (później ZWCh Stilon) z roku na rok umacniały swoją pozycję nie tylko gospodarczą, ale także społeczną. W kierownictwie uznano, że nic tak nie podnosi prestiżu firmy jak właśnie orkiestra dęta. Jej duszą, entuzjastą i organizatorem stał się Czesław Konarkowski, multiinstrumentalista, wcześniej dyrygent szkolnych orkiestr dętych. To on poprowadził tę pierwszą oficjalną próbę całego zespołu, który na początku odegrał hymn Polski. Pierwszym dyrygentem został Jerzy Karłaszewski, wcześniej szef orkiestry garnizonowej” – czytamy w wydanym na złoty jubileusz orkiestry wydawnictwie.

Część muzyków orkiestry wywodziła się z orkiestr wojskowych. Tak trafił do niej Daniel Tarnowski, nasz 82-letni dziś Czytelnik z ul. Parkowej w Gorzowie. Gdy tylko napisaliśmy o jubileuszu, od razu przyszedł do naszej redakcji ze wspomnieniami. Do orkiestry trafił w połowie lat 60., po powrocie z wojska. Klarnet, na którym wówczas grał, ma do dziś.
- Próby były dwa razy w tygodniu. Wszystkie odbywały się w sali „Domu Chemika” – wspomina pan Daniel. Dawny „Dom Chemika” to dzisiejsze Miejskie Centrum Kultury.

Daniel Tarnowski grał w orkiestrze na klarnecie w latach 60.
Daniel Tarnowski grał w orkiestrze na klarnecie w latach 60. Jarosław Miłkowski

Przez dziesięciolecia częstotliwość prób orkiestry się nie zmieniała. Teraz też są dwie w tygodniu - muzycy spotykają się w poniedziałki i czwartki. To samo jest także miejsce prób. Zmieniła się za to nazwa orkiestry.

W 1991 Stilon postanowił zrezygnować z wszystkich działalności form pozaprodukcyjnej, w tym także z prowadzenia orkiestry. Władze Gorzowa i ludzie związani z gorzowską kulturą nie dały jednak orkiestrze umrzeć. Dosyć szybko trafiła ona formalnie do Miejskiego Centrum Kultury. To właśnie wtedy orkiestra dęta Stilonu stała się Gorzowską Orkiestrą Dętą.

Z „okresu stilonowskiego” do dziś w zespole gra trzech muzyków: Witold Kazimierz Rozmyślewicz, Edward Jóźwiak i Janusz Pawko.
- Przez te wszystkie lata orkiestra osiągnęła znaczny postęp. Kiedyś grała tylko marsze, teraz gramy utwory trudniejsze – mówi Rozmyślewicz, który gra w orkiestrze na sakshornie barytonowym, a jest w zespole od ponad 51 lat!

- Wcześniej to orkiestra miała dwie wiązanki, które grała na okrągło. Teraz to my już jesteśmy orkiestrą koncertową – mówi z kolei Janusz Pawko, trębacz, który gra w orkiestrze od 1978.

O Gorzowskiej Orkiestrze Dętej coraz częściej mówi się Polsce. Zespół gra bowiem z prawdziwymi gwiazdami. Dwa lata temu w gorzowskim amfiteatrze orkiestra dała koncert z zespołem Kult, wcześniej z wykonującym muzykę reggae zespołem Majestic, z Adamem Bałdychem i Kari Sal, a ponad dwa miesiące temu z Ralphem Kaminskim. Na to specjalne wydarzenie przyjechali fani wokalisty z różnych stron Polski.

Gra nawet policjant

Gorzowska Orkiestra Dęta to grupa nieco liczniejsza niż klasa w szkole.
- Liczba muzyków waha się od do 32 do 36 osób. Te wahania wynikają z tego, że gra u nas również młodzież, która po zdaniu matury wyjeżdża z miasta. Następuje też normalna wymiana pokoleń – mówi Anna Wiśniewska.

W składzie orkiestry są ludzie różnych zawodów. – Są nauczyciele, muzycy zawodowi, leśnicy, inżynierowie, przedsiębiorcy, jest pszczelarz-hobbysta, a także policjant. Łączy nas wszystkich jedna pasja. Pasja do muzyki i zespołu – mówi kapelmistrzyni.
Wielu muzyków trafia do orkiestry już w wieku nastoletnim. Anna Wiśniewska przygodę z Gorzowską Orkiestrą Dętą zaczęła już jako 13-letnia klarnecistka. A stało się to zupełnym przypadkiem.

Do 2016 kapelmistrzem orkiestry był Bolesław Malicki.
Do 2016 kapelmistrzem orkiestry był Bolesław Malicki. Artur Szymczak

- Gdy miałam 13 lat, wracałam z siostrą Katarzyną ze szkoły muzycznej. Niosłyśmy ze sobą instrumenty. Na ulicy zobaczył nas Bolesław Malicki (kapelmistrz w latach 1992-2016) i zaproponował, byśmy przyszły na próbę – mówi pani Anna. Granie bardzo się spodobało. – To wspaniałe doświadczenie móc wykonywać muzykę razem z innymi. Co innego grać samemu, a co innego łączyć dźwięki różnych barw – dodaje Wiśniewska. Dziesięć lat temu planujący udać się na emeryturę Malicki zaproponował jej, by została jego asystentką. Od 2016 to ona już przewodzi orkiestrze. – Nawet w orkiestrze można awans zrobić – śmieje się gorzowianka.

Dziś kapelmistrzyni wspólnie z muzykami, przekazuje swoje zamiłowanie do muzyki młodszym pokoleniom. Dla dzieci z przedszkoli i szkół podstawowych pani Ania z muzykami prowadzą zajęcia „Pa, pa, pa… Tak orkiestra dęta gra”. Na jednym ze spotkań prezentują sekcję instrumentów drewnianych, na drugich – sekcję instrumentów blaszanych, a na trzecich – sekcję perkusyjną. A nuż któremuś z młodych gorzowian spodoba się orkiestra. Gdy będzie umiał grać na instrumencie, śmiało – tak jak zresztą każdy chętny – będzie mógł przyjść na próbę i dołączyć do zespołu. W ciągu roku orkiestra daje 20-30 występów. Takich oficjalnych, do zobaczenia i posłuchania przez wszystkich – siedem-osiem.

A kto już zostanie muzykiem orkiestry, ten pewnie zostanie w niej na lata…
- Zamierzam w niej grać, dopóki tylko starczy sił – mówi Kazimierz Rozmyślewicz.
- W orkiestrze jest wspaniała atmosfera – dodaje Janusz Pawko.

Jubileusz świętowany w filharmonii

W tę sobotę Gorzowska Orkiestra Dęta zagra swój jubileuszowy koncert. Rozpocznie się on o godzinie 17.00 w Filharmonii Gorzowskiej, a wraz z zespołem wystąpią goście.

- Zaczniemy naszym ulubionym utworem, czyli „Reflection of Pop”, będzie też „The Lonely Shepherd” Jamesa Lasta. Nasze wspaniałe gorzowskie sopranistki, czyli Beata Gramza i Dagmara Barna-Kosowicz zaprezentują się w jednym z najpiękniejszych utworów „Canto della terra”. Zaprosiliśmy też zespół Buziaki, który zatańczy do naszej prezentacji muzyki z filmu „Król Lew” oraz Monikę Makowską-Wiącek, która będzie dziewczyną Bonda i zaśpiewa utwór „Goldfinger” z filmu James Bond agent 007. Będzie też Jakub Waszczeniuk. Za młodych czasów grał z nami w orkiestrze, później wyjechał na studia i osiągnął wielki sukces. Obecnie jest pierwszym trębaczem – solistą Sinfonii Varsovii. Wspólnie wykonamy „Błękitną rapsodię” George’a Gershwina i utwór niespodziankę – mówi Anna Wiśniewska.

Kolejną okazją do posłuchania „dęciaków” będzie koncert kolęd w katedrze, który przy okazji Bożego Narodzenia orkiestra da z zespołem Nowonarodzeni. Po nowym roku będzie też tradycyjny koncert karnawałowy. Orkiestra myśli też już o kolejnym wspólnym koncercie z gwiazdą. Kto nią będzie tym razem, to na razie pozostaje tajemnicą…

Czytaj również:
Tak wyglądał koncert Gorzowskiej Orkiestry pod Motylią

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto