Kostrzyn zostanie bez burmistrza przez kilka tygodni? Urzędnicy mówią, że sytuacja jest niezwykle skomplikowana

Burmistrz Andrzej Kunt poinformował o przejściu na emeryturę w piątek, 22 marca. - Powody tej decyzji są dwa. Po pierwsze nadszedł czas, gdy mogę odejść na emeryturę, skorzystałem z tego prawa. Po drugie do wyborów samorządowych pozostały dwa tygodnie. Ten czas przeznaczę na kampanię wyborczą, spotkania z mieszkańcami – mówi nam Andrzej Kunt, były już burmistrz Kostrzyna nad Odrą. – W tym czasie obowiązki burmistrza będzie pełnił Zbigniew Biedulski, mój dotychczasowy zastępcy. Jestem przekonany, że miasto będzie funkcjonowało bez żadnych zakłóceń – dodaje A. Kunt.

Problem w tym, że zakłócenia w funkcjonowaniu miasta mogą jednak wystąpić. Po pierwsze chodzi o czas, jaki jest potrzebny do powołania osoby pełniącej obowiązki burmistrza. Mówi o tym wojewoda lubuski. – Zgodnie z ustaleniami będzie to Zbigniew Biedulski, dotychczasowy wiceburmistrz Kostrzyna. Pan Biedulski stracił stanowisko w momencie rezygnacji burmistrza Kunta, był bowiem przez niego powołany na tę funkcję – tłumaczy reporterowi "GL" Marek Cebula, wojewoda lubuski. Teraz do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zostanie wysłane pismo, w którym wojewoda będzie wskazywał Zbigniewa Biedulskiego na osobę pełniącą funkcję burmistrza. – Ta procedura może potrwać kilka tygodni. Z MSWiA sprawa będzie przekazana do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, tam będzie oczekiwała na podpis premiera – mówi wojewoda. Z doświadczenia wiadomo, że pismo na biurku premiera może czekać na podpis dwa, a nawet trzy tygodnie. Dla przykładu, procedura powołania osoby pełniącej funkcję burmistrza w Krośnie Odrzańskim, po objęciu przez Marka Cebulę funkcji wojewody, trwała pięć tygodni.

- Sytuacja w urzędzie się bardzo skomplikowała – słyszymy od kostrzyńskich urzędników. Nie ukrywają, że decyzja burmistrza o przejściu na emeryturę niektórych bardzo zaskoczyła. – Nie mamy ani burmistrza, ani zastępcy. Nie ma kto podpisywać dokumentów dotyczących ważnych, miejskich inwestycji. Wszystkie dokumenty podpisywał burmistrz, naczelnicy nie mają stosownych upoważnień. Nie wiemy, jak długo potrwa taki stan rzeczy – mówią urzędnicy.

Pozytywną informacją jest to, że bieżące funkcjonowanie urzędu miasta, w tym wypłaty pensji, nie są zagrożone. – Jako sekretarz mogę podpisywać dokumenty zapewniające bieżące funkcjonowanie instytucji – mówi Anna Suska, sekretarz kostrzyńskiego magistratu.

Andrzej Kunt był burmistrzem Kostrzyna nad Odrą od 10 listopada 2002 r. Były już burmistrz zapewnia, że wciąż kandyduje w nadchodzących wyborach samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia.

Nadal jestem kandydatem na Burmistrza Miasta Kostrzyn nad Odrą. Chciałbym wykorzystać kolejne dwa tygodnie, na spotkania z Państwem. Jest to czas, w którym pragnę osobiście podziękować za Państwa wsparcie i zaangażowanie w rozwój naszej społeczności. Wasze zaufanie jest dla mnie niezmiernie cenne, a praca na rzecz naszego miasta - niezwykle satysfakcjonująca - napisał Andrzej Kunt w oświadczeniu w dniu odejścia na emeryturę.

Wideo: Kostrzyn nad Odrą. Uchodźcy tuż obok Kostrzyna?