Pomysł burmistrza lubuskiej gminy zbulwersował setki internautów z całego kraju. O co chodzi w akcji strząsania ptasich gniazd wiosną?

– Przywracamy Park Chopina Mieszkańcom – zaczął wpis na Facebooku burmistrz Świebodzina Tomasz Sielicki. I opisał, co ma na myśli. Chodzi o usunięcie ptasich gniazd i płoszenie młodych ptaków z miejsc lęgowych metodami sokolniczymi. Włodarz podkreślił, że gmina ma zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na te działania. Dlatego w marcu odbędzie się akcja strząsania gniazd, a w kwietniu swoją pracę rozpocznie sokolnik.

– Uważamy, że podjęte przez nas prace przywrócą komfort życia naszym mieszkańcom, a także umożliwią swobodne korzystanie z miejskiej przestrzeni – zakomunikował burmistrz. I dodał, że to długo oczekiwana inicjatywa. Liczy, że już tej wiosny przyniesie wymierne skutki.

Na wpis zareagowali internauci z całego kraju. Burmistrz reaguje na komentarze i zaprasza przeciwników do odwiedzin miasteczka, posiedzenia na ławce w Parku Chopina.

Głos zabrała m.in. prawniczka, która prowadzi blog „W imieniu zwierząt i przyrody - głosem adwokatki”.

– Jak Panu nie wstyd wypisywać takie androny i chełpić się niszczeniem gniazd i straszeniem ptaków?! I TY człowieku jesteś z tego dumny? Przywracasz park mieszkańcom poprzez pozbycie się z niego ptaków? Nie słyszałam dawno czegoś równie beznadziejnego! – komentuje adwokatka. I kilka razy zadała pytanie o to, czy w postępowaniu o wydanie zezwoleń brały udział organizacje społeczne, które zajmują się ochroną ptaków i przyrody.

Mieszkańcy pytają, czy: „można zatrzymać to szaleństwo”. Jedna z internautek podała przykład działania sokolnika w Warszawie, „Głowa na głowie ptaka, wjechać na osiedle się nie dało. To po prostu ordynarne morderstwo”.

– Zaraz [ten park] będzie martwy, cichy i przerażający. Bez ptaków nic się tu nie utrzyma! – komentuje jedna z mieszkanek.

Nie brakuje też głosów poparcia dla przedstawionych planów. Wiele osób tylko polubiło wiadomość. Jedna z mieszkanek przedstawiła problem szerzej.

– Całą podstawówkę zastanawiałam się, co gorsze, czy panowie na ławce, czy ptaki – pisze mieszkanka i przyznaje, że często starała się iść dookoła, żeby nie mieć odchodów ptaków na głowie i ubraniu oraz, żeby żaden z przebywających tam mężczyzn się nie obudził. – Panowie, to byli akurat byli najmniej szkodliwi. Minęło ponad 20 lat, odkąd opuściłam podstawówkę i nadal ten sam problem. Tym razem z córką z kapturem na głowie przemierzamy park, żeby dostać się do szkoły . Mimo, że w większości dojeżdża autobusem i omija na tą chwilę „ostrzał”, to nie raz jesteśmy zmuszone tamtędy przejść. Panów nie zauważa, bo skupiona jest na tym, żeby dojść czysta do szkoły.

Okazuje się, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał zgodę gminie na: „umyślne płoszenie lub niepokojenie w miejscach noclegu, w okresie lęgowym w miejscach rozrodu lub wychowu młodych osobników ptaków oraz na usunięcie gniazd gawronów znajdujących na wybranych drzewach”. Zgoda dotyczy trzech parków. To oprócz Parku Chopina też Park Łęgowski i Dworcowy. Działania takie mają też być na Placu Wolności. Ale chodzi tylko o gawrony.

Wniosek w sprawie przywrócenia ładu i porządku oraz standardów sanitarnych burmistrz Świebodzina złożył 29 listopada 2022 roku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim. Informacja o wniosku została zamieszczona zgodnie z przepisami w publicznym miejscu – w serwisie internetowym Ekoportal.

3 stycznia 2023 roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim wydał decyzję zezwalającą gminie Świebodzin na m.in. umyślne płoszenie lub niepokojenie w miejscach noclegu, w okresie lęgowym w miejscach rozrodu lub wychowu młodych osobników gawrona Corvus frugilegus metodami sokolniczymi na terenie Parku Chopina, Parku Łęgowskiego, Parku Dworcowego oraz Placu Wolności, usunięcie 56 gniazd gawrona znajdujących się na konkretnych drzewach.

Zgodę wydano pod kilkoma warunkami. Wymienia je Kamila Skołuda, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie.

• Po pierwsze, czynność płoszenia należy wykonać w terminie od 1 lutego do 30 kwietnia w latach 2023-2025.
• Po drugie, czynność niszczenia gniazd należy wykonać w terminie od 1 marca do 15 października w latach 2023-2024 i od 1 marca 2025 r. do 30 kwietnia 2025 r.
• Przystąpienie do czynności niszczenia gniazd ma nastąpić po potwierdzeniu braku zajęcia gniazd/siedlisk przez ptaki, co powinno być udokumentowane sporządzeniem oświadczenia.
• Wnioskowane czynności mają być realizowane pod nadzorem ornitologa.

– Decyzja umorzyła postępowanie w części dotyczącej niszczenia, usuwania lub uszkadzania gniazd w terminach: do 28 lutego 2023 r. oraz od 16 października do końca lutego w latach 2023-2025, z uwagi na bezprzedmiotowość postępowania – dodaje rzeczniczka.

Kamila Skołuda informuje, że podczas prowadzonego postępowania do urzędu nie wpłynął żaden wniosek o włączenie na prawach strony do postępowania. A w związku z tym w postępowaniu dotyczącym wydania przedmiotowej decyzji nie brała udziału żadna organizacja społeczna.

Znany w całym kraju promotor przyrody i pasjonat ptaków oraz dziennikarz Adam Wajrak wyraził w jednym z komentarzu pod postem burmistrza nadzieję, że „Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska natychmiast zadziała i wycofa zezwolenie wydane przez RDOS”.

Zobacz też wideo: Sprawdź, co zrobić, żeby ptaki zamieszkały w ogrodzie i dlaczego warto mieć takich skrzydlatych mieszkańców.

Czytaj też:

• Pies wył w domu cztery dni. W mieszkaniu była też kotka
• Pies żywcem zakopany w okolicy Nowej Soli