Ponad dekadę temu, Sylwia i Dariusz Grduszakowie zdecydowali się na zmianę swojego życia, przenosząc się do domu z ogrodem, który szybko stał się ich pasją. Ogród, rozciągający się na powierzchni około 2200 m kwadratowych, jest dziś domem dla ponad stu różnorodnych iglaków i drzew liściastych, które tworzą kaskadowy krajobraz pełen zieleni i kolorów.
- Zawsze chcieliśmy mieć ogród, bo ten towarzyszył nam już od najmłodszych lat. Marzeniem męża było też, żeby ogród był położony nad wodą - opowiada pani Sylwia. - W pewnym momencie mąż znalazł ofertę. To było zimą, wszędzie mnóstwo śniegu. Dom spodobał nam się od razu, a kiedy przeszliśmy na dół, klimat tego ogrodu zupełnie nas zauroczył. Spodobała nam się ta kaskadowa forma, nieregularna przestrzeń. I nie wiem czy to był zbieg okoliczności... ale po prostu zakochaliśmy się w tym miejscu i postanowiliśmy zostać.
Przekształcenie przestrzeni w bajeczny ogród nie było łatwym zadaniem. Wymagało dużo pracy i zaangażowania, zwłaszcza w początkowych etapach, kiedy to trzeba było zmieniać układ terenu, sadzić nowe rośliny i tworzyć ścieżki.
- Nasza córka Natasza miała wtedy trzy lata, kolejne dziecko w drodze. A pracy było mnóstwo. W pierwszej kolejności wymieniliśmy ścieżki, zrobiliśmy oczko wodne, zwoziliśmy materiały: łącznie około 60 ton kamieni i 20 ton łupka - mówi pan Dariusz.
Wizja i współpraca. Sekrety sukcesu ogrodu w Bydgoszczy
Kluczowym elementem, który przyczynił się do stworzenia tego niezwykłego miejsca, jest współpraca z Piotrem Bukowskim, ogrodnikiem, który z pasją i zaangażowaniem pomagał w formowaniu krajobrazu ogrodu.
- Trzeba niebywałych umiejętności, żeby to wszystko uformować - i to w taki sposób. Wszystkie formy, które tu widzimy, wyszły właśnie spod ręki pana Piotra. Wymagają przycinania nawet pięć razy w roku. A trzeba zauważyć, że każdy z iglaków ma inny kształt. To właśnie dzięki genialnemu ogrodnikowi udało nam się doprowadzić ogród do takiej formy, jaką sobie wymarzyliśmy - dodają pani Sylwia i pan Dariusz.
Troska o ogród to nieustanna praca przez cały rok. Wymaga regularnego nawożenia, podlewania, usuwania chwastów i szkodników, a także uzupełniania rabat i prac renowacyjnych. To jednak praca, która przynosi ogromną satysfakcję i pozwala na chwilę wytchnienia od codziennych obowiązków.
Życie w ogrodzie. Rodzinne chwile i przyroda
Ogród Grduszaków to nie tylko miejsce pracy, ale przede wszystkim przestrzeń do życia, spotkań z bliskimi i odpoczynku. Dla dzieci, Nataszy i Krzysia, jest to teren do zabawy i nauki o naturze.
- Jeszcze przed tą rozmową córka nam powiedziała, żebyśmy koniecznie wspomnieli, że ona też z nami pieli... - śmieje się pani Sylwia.
Odwiedziny różnorodnych zwierząt dodają uroku temu miejscu. Regularnie pojawiający się jeżyk, wiewiórki na starym orzechu, a nawet sarny i różnorodne ptaki wodne sprawiają, że ogród tętni życiem.
- Mamy też w garażu sprzęt wodny. Teraz planujemy zrobić bezpieczną ścieżkę, która prowadziłaby od ogrodzenia do linii rzeki. A jak już uda nam się z tym zejściem, przyjdzie czas na kajaki. Choć marzy mi się też motorówka... - mówi pan Dariusz.
Ogród Grduszaków to przykład, jak marzenia o własnym kawałku natury mogą się spełnić dzięki pracy, pasji i miłości do zieleni. Jest to miejsce, które inspiruje, uczy cierpliwości i pokazuje, jak ważne w życiu są chwile spędzone z bliskimi, w otoczeniu przyrody.
Tomasz Adamek na gorąco komentuje swój pierwszy występ we freakach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?