Woodstock 2017: Frank Turner zagra jako ostatni. Kogo jeszcze zobaczymy na dużej scenie?
Drugiego dnia 23. Przystanku Woodstock, 4. sierpnia, na Dużej Scenie, zagra zespół Amon Amarth. To szwedzka, metalowa kapela, której początki sięgają połowy lat 90-tych. Ich znakiem rozpoznawczym jest bezkompromisowa muzyka osadzona w realiach świata mitycznych Wikingów. Podbić świat heavy metalu mogą tylko odważni. Historia metalu jest pełna opowieści o zespołach - widmach, które rozpadły się i odeszły w zapomnienie. Jednakże, to zwycięzcy piszą historię. Amon Amarth już od dwóch dekad nie zboczyli ze ścieżki prowadzącej ich od triumfu do triumfu. Zespół wyrósł na żyznym gruncie szwedzkiego metalu połowy lat 90-tych. Niezłomni członkowie ekipy wnieśli nowe poczucie dramatyzmu i potęgę destrukcji w świat ciężkich brzmień oraz rozpowszechnili opowieści ze świata mitów Wikingów. Ich epickie utwory prezentują historie śmiertelnych starć w oprawie powalających brzmień. Na muzykę Amon Amarth składają się niszczycielskie fale rytmu, wyszukane melodie i pobudzające, buntownicze zwrotki refrenów. Od czasu wydania pierwszego albumu „Once Sent From The Golden Hall” w 1998, Amon Amarth wkroczyli na drogę usianą sukcesami. Zespół z nieporównanym oddaniem koncertował po świecie i szerzył swe inspirujące credo, które błyskawicznie podchwyciły hordy wiernych idei metalu fanów. W pierwszej kolejności Amon Amarth podbili Europę, by później, w prawdziwym stylu Wikingów, ruszyć przez Ocean Atlantycki do Ameryki.